czyli Sherlock mądrzejszy ob Boga . Wszystko wie lepiej , jest zawsze o krok do przodu , jak strzelają do niego to tylko i wyłącznie z pocisku który on podstawił , jak umiera to zawsze ma przy sobie środek który jego wierny dr Watson mu aplikuje . Jak pierwszą częśc jeszcze dało się strawić tak druga stanęła mi w gardle i chyba trzeba będzie spowodowac odruch wymiotny coby ja usunąc z organizmu bo o trawieniu nie ma mowy .