Może i ciut przereklamowany Holmes, ale za to z niesamowitą rolą Roberta Downeya Jr. i do tego zaskakująco dobrą Jude Lawa. Za cholerę nie wiem czemu tak zakochałem się w tym filmie, ale najprawdopodobniej właśnie z powodu tej roli. Humor który zapowiadał się na dość ważny filar produkcji jednak w bardzo małej ilości i na dość niewysokim poziomie. Do tego może kapkę sztuczny XIX-w. Londyn ale i tak -znów to powtórzę- za tę rolę Downeya Jr. 9/10. Na 10 troszeńkę za słabo. No i żeby nie zepsuli sequela...