Przemęczyłem sie przez pierwsze 48 minut i dałem sobie spokój...
Gra aktorska na poziomie... hymm, właściwie to bez jakiegokolwiek poziomu.
Kamera niczym w 'The Dark Knight' czy 'Quantum of Solace' i innych badziewiach tego typu.
Scenografia po prostu żałosna. Wszystko począwszy od ubrań po lokacje wygląda fałszywie.
Bohaterowie - skupię się tutaj na Holmesie - no więc Sherlock zbudowany jest na podstawie drobnych szczegółów jakie występują w oryginale, ale przy tym zapomniano o jego esencji, o tym czym naprawdę był Holmes. Innymi słowy, w tym filmie tytułowy bohater ma zupełnie inną osobowość niż w oryginale... i nie jest to zmiana na lepsze.
Klimat/atmosfera - Infantylna i nieuzasadniona wesołość...bazuje na wygłupach dwóch przygłupów, którymi są dwaj główni bohaterowie. Dużo bezsensownego biegania i prania po pyskach - co jest esencją tego filmu i równocześnie zaprzeczeniem oryginalnych przygód Holmesa.
To nie jest film KRYMINALNY o przygodach Sherlocka Holmesa, tylko film AKCJI o głupkowatym Tonym Starku z akcją osadzoną w czymś co ma wyglądać na XIX wieczny Londyn.
Już pół roku przed premierą wiadome było, że film będzie zabawny, lekki i
przyjemny, a także to, że nie jest wiernym odwzorowaniem (jeśli wogóle)
Sherlocka z książki. Mi się film podobał, pomógł mi się odprężyć po ciężkim
dniu tygodnia, a taką rolę miał spełnić ;]
masz racje jestem tego samego zdania ja również po ciężkim tygodniu lubię zapomnieć o rzeczywistości i zobaczyć właśnie taki film :D
wiesz co mnie intryguje ? przeglądałem twoje filmy które oglądałeś i chyba nie znalazłem tam nic takiego naprawdę dobrego ... poza tym niewiele tego tam masz ... ja może też nie, ale powiedz mi panie janko, wypowiadasz się jak znawca, krytyk, stary wyjadacz ... a w sumie tooo mało widziałeś, bardzo mało ... wiec czy jesteś do końca pewien że robert zagrał źle ? że kamera była zła ? scenografia słaba ? czy jesteś na tyle doświadczony i masz tak wytrawne oko że możesz krytykować te rzeczy ? ( nie chce wojny :P po prostu mnie to ciekawi :P )
Mało mam? Mam ocenionych ponad 1000 filmów. Mało ciekawego? No jeśli uważasz takie pozycje jak Metropolis, Nosferatu, sweet smell of success itp. za nieciekawe... No to co ja ci mogę powiedzieć? Może tylko tyle, że są to jedne z najważniejszych i najlepszych filmów w historii kina...
1000 filmów? Nie wiem czy tam 50 sie znajdzie. Zresztą ocena filmu też niesprawiedliwa, skoro dajesz mu 1 to tym samym przyrównujesz go do takiego dzieła jak np."Gulczas coś tam, coś tam". I jeżeli uważasz, że te filmy powinny mieć jednakową ocenę, to gratuluje.
A mnie się Sherlock podobał, uważam, że Downey Jr pasuje do tej roli a Jude Law jako Watson jest naprawdę uroczy. Film zdecydowanie polecam, na rozluźnienie i nudę nadaje się świetnie. Oglądałam go z zaciekawieniem od pierwszej do ostatniej minuty. Nie jest to wprawdzie ambitne kino ale sięgając po tą pozycję chyba nikt tego nie oczekuje. Książki nie czytałam, więc trudno mi się wypowiedzieć w sprawie podobieństw bądź różnic. Nie bardzo rozumiem dlaczego niektórzy uważają, że humor w tym filmie jest "prostacki". Mnie przypomina on trochę humor uwielbianego przez wszystkich Gregor'ego House'a:)
8/10
Janko.
"bazuje na wygłupach dwóch przygłupów, którymi są dwaj główni bohaterowie" - cytat z Ciebie na temat filmu "Sherlock Holmes" któremu dałeś jeden.
Parafrazując: "bazuje na wygłupach jednego przygłupa, którym jest główny bohater." - moje zdanie na temat filmu "Ace Ventura : Zew natury" któremu dałeś DZIESIĘĆ.
hahahahhaha 1000 filmów xD człowieku szkoda że twoja biblioteka pewnie nie przekracza 100 :P ojjj nie łanie tak kłamać i w dodatku się nie znać na filmach xD nie no ludzie ja myślę że ten koleś sobie jakieś jaja robi :D albo mu płacą za tworzenie konfliktów na forach żeby ludzi wciągnąć do rozmowy ... :P
Wiesz, nie ilość się liczy, a to co napisałeś i jak to się ma do filmu, czyli jakość ponad ilość. Moment, w którym chwalisz się, ile filmów oceniłeś staje się chwilą, w której z "krytyka filmów" zmieniasz się w gbura, który myśli, że jego zdanie jest tym właściwym.
Jestes skonczonym idiota, ktory o Sherlocku Holmesie wie tyle, co Ja o konstruowaniu bomby wodorowej. Lecz sie czlowieku na nogi, bo na glowe juz za pozno.
Ten film jest obrazą dla każdego myślącego człowieka. Film, co prawda, można od biedy obejrzeć, z oryginałem ma jednak diabelnie mało związanego. Kilka nazwisk i kilka faktów, na wyrywki powyciąganych ze zbiorów opowiadań o S.Holmesie. Conan Doyle przewraca się grobie. :)
Zanim ktoś nazwie mnie idiotą, nieukiem lub stwierdzi, że nie czytałem prozy Doyle'a: czytałem, więcej pewnie niż większość z Was.
Miłej nocy.
Mów za siebie. Po kiego grzyba pier**lisz, że film jest obrazą dla każdego myślącego człowieka?
Znalazł się inteligent, ale chyba z Hogwartu.
Jeżeli od razu zakładasz że przeczytałeś więcej książek od nas... To bez komentarza, tylko o Tobie to świadczy i obrazuje Twoje podejście oraz oceny.
Co do filmu to kto powiedział że to ma być idealna kopia książki?? Widzę że nie którzy kompletnie nie zrozumieli tego filmu.
Może filmy typu Terminator i Obcy też niedługo będziecie na 1 oceniać bo to co w tamtych filmach się znajduje nie miało nigdy miejsca?? Puknijcie się czasem w głowy pseudo krytycy. Mózg macie wielkości główki od szpilki i próbujecie błysnąć swoją znajomością kinematografii czy też książek, ale tak naprawdę nic nie wiecie. To że nie potraficie podejść obiektywnie do oceny filmu już powinno was skreślić z tego portalu.
Nie no, oglądać ten film to się da, ale według mnie(i to jest moje subiektywne zdanie i odczucie) film został za bardzo zrobiony w stylu Indiany Jonesa i jest chyba bardziej przygodowym tytułem niż kryminałem i to na pewno jest jakiś minus, ale film zrobił Guy Ritchie, więc z drugiej strony można było się spodziewać mniej klasycznego Holmesa.
Współczuje wam wszystkim. Dobrze, oglądaliście parę filmów, dobrze, czytaliście nawet książkę o S.H., dobrze, zgodzę się , ta postać wygląda w tym filmie inaczej. Ale! Jesteście niesamowicie ograniczeni. Czy na prawdę sądzicie że twórcy chociaż przez chwilę chcieli pokazać Sherlocka dokładnie takiego jak był w powieści? Nie! Czy normalnych widzów to obchodzi? Nie! Czy film był dobrze zrobiony? Tak! Świetne dialogi, dobre gagi i żarty sytuacyjne, gra aktorów też na dobrym poziomie. Proszę Was, przymknijcie się już zadufańcy. Świata nie widzicie poza czubkiem swojego genialnego nosa do wyczuwania wartościowych filmów. Pseudo inteligenci... Czytałem i książkę i filmy z S.H. widziałem, ale ani przez moment nie liczyłem, że ten film będzie taki jak tamte. To po prostu byłoby nudne. Genialna rola pijackiej i agresywnej wersji Sherlocka. Bohaterzy nie zawsze muszą być kryształowi.
mnie tez jakos ten film nie przekonal, a wydawalo sie ze bedzie hit. wole wlaczyc house i posmiac sie z dialogow ;p
co nie znaczy ze nie warto go ogladac, wrecz przeciwnie ale jakiegos szalu tam nie ma.
Bardzo fajny film mi się podobał właśnie dlatego że był inny niż wcześniejsze wersje ;]
Oglądałem go 2 razy i bardzo mi się spodobał. rozumiem iż każdy ma różne gusta i szanuje to, nie rozumiem tylko dlaczego niektórzy maja pretensje iż film nie odwzorowuje postaci oraz historii zawartych w książkach. Chciałem zauważyć iz nie jest to ekranizacja... Tylko ADAPTACJA tak jak większość filmów ( w tych czasach) bazujących na książkach. Gdybyśmy chcieli zobaczyć świetnie skonstruowana i dopracowana intrygę kryminalną wydaje mi się że film byłby nieco dłuższy co oczywiście zwiększa koszty. Reżyser ma swoja wizje i akurat ta przypadła mi do gustu :) film jest ciekawy "lekki" w oglądaniu , zabawny . jeżeli zapragnę poznać przygody detektywa sięgnę po książkę i wtedy poznam jego postać dokładniej oraz skosztuje wszystkich zawiłych intryg. Jeżeli zaś jesteś fanem książki i chciałbyś by kamera pomogła twojej wyobraźni spojrzeć na tą całą akcje własnymi oczyma to nie wybieraj sie na film będący adaptacją a juz na pewno nie komentuj go pod kontem ekranizacji komentarzami w stylu "a w książce było inaczej!". :) Pozdrawiam serdecznie :)
Mi osobiscie film średnio się podobał. Zero dedukcji. Rozwiązaniem zagadki jest nowoczesna technologia... no proszę.
Cieszę się, że w Superman II masz na super ekstra wielkim poziomie grę aktorską (;
Aj.. trudno pojąć, że film nie miał być odzwierciedleniem książki i było to w pewnym sensie własna interpretacja. Moim zdaniem film bardzo ciekawy, gra aktorska była na wysokim poziomie, strój bohaterów jak i rozplanowanie XIX wiecznego Londynu również mnie przekonał.
gnyp007, no dokładnie tak jak mówisz (piszesz)... Janko to zwykły Troll, który żeruje na innych forumowiczach, aż chcę się krzyknąć "TROLL DETECTED !!". A co do ciebie janku... brak słów! Nie dość, że obrażasz innych forumowiczów to jeszcze starasz się nam wmówić, że znasz Sherlock'a, jak nikt inny i na dodatek wpajasz nam na siłę, że Holmes jest twoją wyimaginowaną Psiapółą... Nie wiem co o tym wszystkim myśleć...
Nie pozdrawiam antek.a