Nie da się ukryć, że ta ekranizacja będzie raczej mało wierna oryginałowi. Dla mnie Jeremy Brett jest niedoścignionym wzorem kreowania Holmesa - wydaje mi się, że Robert Downey Jr stworzy po prostu swoją wersję tej postaci. Mimo, że jestem jego fanką i uważam, że jest najpiękniejszym facetem na ziemi (spokój!) to przyznaję, że nie pasuje na holmesa - właśnie dlatego, że jest taki przystojny - co do Watsona...coż - Law to poroniony pomysł. Watson był raczej mało bystry, nie był człowiekiem akcji - a na trailerze wygląda jak jakiś chłopek roztropek...martwię się, że moja ulubiona postac literacka zostanie zbezczeszczona przez mojego ulubionego aktora - ale i tak pójdę zobaczyć ( w papierowej torbie na głowie) ;)