To jest mój typ! Kreskówka wcale nie jest dla dzieci, a wprost przeciwnie. Dzieci po prostu wielu tekstów nie zrozumieją, jak np. tego, czy książę przypadkiem nie ma kompleksów. Idzcie koniecznie na wersję z dubbingiem, w którym nasi najsłynniejsi aktorzy dołożyli coś od siebie. Ponoć mięli więcej pomysłów, ale producent filmu się nie zgodził na dalsze "lokalizmy". Doskonale dopracowane szczegóły scenografii - firaneczki w oknach, futerko osła, ale to się zauważa dopiero za kolejnym razem oglądania filmu.