szczerze mówiąc osioł w wersji polskiej nie spisał się jak zrobił to w wersji anglojęzycznej, brak mu "tego czegoś", najbardziej z całego "filmu" podobała mi się piosenka wykonywana przez teatrzyk:)
Polish yes!!!
Według mnie to tłumacz zrobił genialną robotę....przeniósł tą bajkę na nasz polski grunt z wielkoma iluzjami które tylko my możemy odczytać (np. osiałek i jego "latać każdy może"). Moje gratulacje i podziw!!!Tak powinno się robić dubbingi!!!
Dwa różne osły
Zgoda. Jednak osioł angielskojęzyczny jest bardziej elokwentny i filozoficzny. "Polski" w niektórych scenach bredzi troche bez sensu i oderwanie od właściwego wątku. Mam obie wersje na cdromach więc mogę je porównać.
Murphy
Edi aktor wg mnie średniego gatunku w angielskojęzycznej wersji wypada niesamowicie. Tak to już jest . Na początku XX wieku aktorzy grali mimiką i udźwiekowienie kina "zgasiło" niektóre gwiazdy, tak i teraz. Wolę głos Murphy'ego niż jego mimikę.
Nie odczytuj tego z kolei jako przejaw rasizmu gdyż z kolei moją ulubioną aktorką jest Whoopi Goldberg.