PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=270589}

Shutter - Widmo

Shutter
2008
5,5 19 tys. ocen
5,5 10 1 19280
5,3 3 krytyków
Shutter - Widmo
powrót do forum filmu Shutter - Widmo

co wy ludzie!!! czemu tak sie czepiacie tego ze Amerykanie robia nowe wersje znanych horrorow. Pewnie wiekszosc z was nawet nie ogladala zadnego z nich, albo upiera sie przy swoim bez jakich kolwiek argumentow. Przecierz to sa takie same filmy tylko ze z lepszymi efektami i nie sa zalosnie smieszne jak te japonskie. Nie chce tu nigogo obrazac ale skoro ktos uwaza ze plastelinowy duch jak np jak w orginale Ringu albo Dark Water jest lepszy jak w remake'u to cos tu jest nie tak. Niektore horrory zachodniej produkcji sa naprawde dobre ale nie przyciagaja ludzi do kin tak jak ich przerobki :)Wiec przestancie kurde zrzedzic i skarzyc sie na tych "niedobrych" Amerykanow :)Moze warto odbiec od rutyny i sprobowac czegos bardziej nowoczesnego.... bo efekty w Widmo sa swietne ;)
P.S. Shutter- Widmo zajebisty horror :);) polecam

ocenił(a) film na 3
violett19

Ja myślę, że Shutter jest najlepszym przykładem tego,jak amerykanie kaleczą dobre azjatyckie horrory.
Obejrzyj Shutter w azjatyckim oryginale i zrozumiesz całą gamę argumentów którymi posługują się fani azjatyckich horrorów.


...choć prawdopodobne jest, że nie zrozumiesz, bo twój post pachnie mi zachwycaniem się nad efektami i scenami 'z zaskoczenia' a nie klimatem i ogólną grozą, które w horrorach powinny być najmocniej eksponowane.
Bo najlepszy horror to taki, gdzie nie zobaczysz ducha, potwora czy innego straszydła, w ogóle się niewiele stanie, a Ty będziesz przez cały film się bać.

Mihuwa

ogladalam orginał Shuttera i wydaje mi sie ze to Ty nie czaisz o co mi dokladnie chodzi.... a mianowicie chodzi mi o to ze zbyt wielu nieswiadomych kinomanow skarzy sie na to ze Amerykanie zgapiaja po Chinczykach filmy, a tak sie sklada ze te owdzie filmy sa wg mnie lepsze i ciekawsze. Nie podaje tu konkretnego przykladu jakim jest japonske Widmo bo jest rzeczywiscie niezle,ale mowie ogolnie o takich porodukcjach bo dla mnie sa poprostu smieszne a nie starszne, prawdziwy horror musi trzymac w napieciu przez caly czas i z tym sie zgadzam, no ale ja tu mowie ogolnie o japonskich flimach ( smiesza zamast straszyc )( ja wole sie bac na Amerykanskich horrorach )... coz kwestia gustu :):) pozdr

violett19

"a tak sie sklada ze te owdzie filmy sa wg mnie lepsze i ciekawsze" amerykanskie oczywiscie :);)

violett19

"Zgapiają po Chińczykach" < nauczcie się rozróżniać kraje i w ogóle nie traktować wszystkich azjatów jak Chińczyków ;) Shutter to był Tajski film, a dużo horrorów jest akurat z Japonii, a nie z Chin.

pzdr

Kwic

kurde ;/ :):):):) co za roznica ;p;p matko ;);) wszystkie dalekowschodnie i skosnoocy graja .... pozdr

ocenił(a) film na 3
violett19

A ja oglądam i azjatyckie i amreykańskie... Faktycznie w azjatyckich z reguły jest martwa kobieta z długimi czarnymi włosami, wydająca dziwne dźwięki, ale prawda jest taka, że nawet gdyby w oryginale shutter'a lub innego filmu grali np. emeryci toamerykanie i tak główne role obsadzili by nastolatki... Patrze na amerykańskie wersje i widze filmy dla nastolatków, bez klimatu i polotu... Wszystko podane jak na tacy i nie ma sie czego bać ;)

PS. Gdyby amerykanie kręcili naprawde dobre horroy to by je sami wymyślali, a nie 2 razy w roku kręcili swoja wersje azjatyckiego filmu, bo nie od dzis wiadomo, że pierwowzór jest lepszy kopii :]

violett19

Dziewczyno, słabo mi się robi jak czytam to co wypisujesz, po prostu bez komentarza.

A prawda o filmie jest taka że oryginał był świetny, a Amerykanie potrafią albo odgapić (z lepszym lub gorszym skutkiem) albo zrobić typową, szablonową amerykańską szmirę w stylu "amerykański bohater i jego laska ratują świat w ostatniej sekundzie". Ciekawe czy i ten remake im tak nie wyszedł.

ocenił(a) film na 3
violett19

To jest różnica.

I nie mogę się zgodzić z twoimi poprzednimi postami, amerykanie robią swoje remake'i bardzo nieudolnie, nie potrafią przemycić tego 'czegoś' co można łatwo odnaleźć w azjatyckich filmach.
Może rzeczywiście w wielu horrorach azjatyckich przewija się w kółko motyw ducha - kobiety z długimi czarnymi włosami, ale taka u nich kultura... tak samo jak u nas mamy wilkołaki czy wampiry - dla nich śmieszne jak dla nas te kobiety wyłażące z ciemności.
Poza tym wolę horror azjatycki z klimatem, niż większość amerykańskich horrorów od 1995 wzwyż - banda nastolatków jedzie gdzieś i potem mają przekichane przez swoją ciekawość; wszystkie 'straszne momenty' są robione na jedno kopyto, coś nagle wyskakuje skądeś i straszy widzów.
Na końcu oczywiście udaje się uciec/przeżyć jednej dziewczynie/zakochanej parze i żyją długo i szczęśliwie.. lub nie mogą zapomnieć o tragedii a koszmar z pierwszej części goni ich jeszcze przez 8 kontynuacji danego, dupnego, filmu.
Poza tym nie można mówić że azjatyckie kino grozy jest nudne, często film który jest zremakeowany przez amerykańców w oryginale mało ma wspólnego z horrorem (co jest oczywiście zamierzone) a tłum ludzi w wieku 14-22 podnieca się, jaki to remake jest straszny względem oryginału (który nigdy straszny nie był i nie miał być).

violett19

Chińcycy, skośnoocy i ta cała pogarda..., brzydko pachnie mi to rasizmem, a tak na marginesie to dla ciebie naprawdę byłoby bez różnicy, czy traktują cię jako polkę, czy białorusinkę, przecież obie to europejki? A film słabiutki

ocenił(a) film na 4
grzech_4

Oczywiście, że amerykańskie remaki są lepsze od japońskich, bo Japończycy nie kręcą remaków.


BTW trzeba pamiętać, żeby pomyśleć zanim się coś napisze -> Shutter to horror tajlandzki.

BTW2 połowa komentarzy pod tym filmem powinna zostać usunięta z powodu treści rasistowskich.

Est85

Moim zdaniem film nie byl taki najgorszy.

violett19

violett19 popieram cie w polowie amerykanie potrafia robic horrory chodz niektore to niewypaly tylko nie pamietam ich tytulow

violett19

po piersze primo: nie po Chinczykach
po drugie primo: shutter to nie japoński film ino tajski.
po trzecie priomo ultimo: filmy co trzymają w napięciu to raczej thrillery nie horrory, w horrorze najważniejszy jest klimat, dla tego ideałem horroru jest Lśnienie( klimat i jeszcze raz klimat)

ocenił(a) film na 8
violett19

WTF ??!! "smiesza zamast straszyc" gdzie ty masz oczy ?

Mihuwa

zgadzam sie w 200% z Tobą, i dodam tylko, że ten klimacik dodatkowo poteguje super dobrana muzyka - nic sie nie dzieje a czlowiekowi wlos się jeży na łysej głowie

ocenił(a) film na 8
Mihuwa

dobrze mówisz. amerykańce niech kręcą swoje filmy a za remake'y niech się nie biorą. Moja ocena to missclick. Za późno zobaczyłem, że to amerykański gniot.

violett19

a ja uważam również ,że amerykański remake są o niebo lepsze

denzel_3

poprawka: a ja uważam ,że amerykańskie remake są o niebo lepsze od oryginałów !!

denzel_3


"Na końcu oczywiście udaje się uciec/przeżyć jednej dziewczynie/zakochanej parze i żyją długo i szczęśliwie.. lub nie mogą zapomnieć o tragedii a koszmar z pierwszej części goni ich jeszcze przez 8 kontynuacji danego, dupnego, filmu"

hmmm drogi Mihuwa ale ty chyba nie wiesz o czym mowisz ;p wiekszosc bohaterow remaków ginie na koncu :(


"banda nastolatków jedzie gdzieś i potem mają przekichane przez swoją ciekawość; wszystkie 'straszne momenty' są robione na jedno kopyto, coś nagle wyskakuje skądeś i straszy widzów"

kazdy film jest inny i pozatym gra akrotska jest na wyzszym poziomnie niz w japonskich (czy jakich tam chcecie ) horrorach.





violett19

i nie jest to objawem rasizmu, broń Boże no ale co poradze ze lubie bardziej amerykanskie wersje.... kazdy lubi co innego :):)


zapraszam do dalszej dyskusji :):);)

violett19

ingorantka. to tak jak porównywać polaka z niemcem. kultury różniące się praktycznie wszystkim a tu co to za różnica.
a mówią że amerykanin nie wie gdzie polska...

Ryunosuke

nie czaje jak można pomylić japończyka z tajlandczykiem. nie mówiąc o wyglądzie to o języku...

Ryunosuke

kajiya...TAJ, nie tajlandczyk :) ble ble ble...za krotki byl komentarz, zeby dodac, dlatego to jest zdanie niewazne :)

violett19

Przecież Ty nie dyskutujesz. Bełkoczesz coś, nic więcej...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
violett19

spokojnie mloda nie irytuj sie tak mowisz ze po prostu podobaja ci sie bardziej amerykanskie wersje ok spoko masz do tego prawo ale uwierz mi ze to jak bys weszla na forum muzyki powaznej i zaczela wszystkich przekonywac ze disco polo to wartosciowa i ambityna muzyka oczywiscie skutek byl by oczywisty tak samo jest i w tym przypadku jesli film jest dobry w orginale to amerykanie moga go tylko zepsuc a szkoda

ismailax1

ja tu nikogo nie przekonuje tylko wyrazam swoje zdanie... co gorsza nie przyrownuje ktore filmy lepsze, tylko, ze wole remaki ;/ czemu to tak trudno zrozumiec ;/

ocenił(a) film na 8
ismailax1

dobrze napisane. +1

violett19

Geeeeez...dziewczyno...od jakich zachodnich kultur? Chcesz się na jakiś temat wypowiadać, to najpierw się z nim zapoznać, a nie wal tekstów bez sensu.
ps. Azja jest na wschodzie...

paquitta83

Tajlandia 1:0 USA
Amerykanie są strasznie komercyjni. w pogoni za pieniędzmi przestali się już głowić nawet nad odnajdywaniem nowych pomysłów. Bo po co skoro kino azjatyckie jest mało popularne a nie zmieniając nic poza aktorami (wszak Klątwa była kręcona nawet w tym samym domu.. żałosne) można błskawicznie wrzucić kilka efektów i otwierać kolejne konto!
Czego nie mają Amerykanie w remakach? tak jak słusznie zauważył kolega - nieustannie towarzyszącego klimatu grozy. W horrorze tajskim (nie tajlandzkim), koreańskim czy japońskim trudno o kilka minut wytchnienia. Efekty amerykańskie oczywiście poprawią wizualizację ale gra aktorska i drobne zmiany w scenariuszu osłabiają klimat.

zauważyłem też coś bardzo przykrego. Rasizm. ja wiem że oni śmiesznie mówią i inaczej wyglądają. ale tak się dzieje tylko gdy ktoś obejrzał nie więcej niż 3-4 azjatyckie filmy w życiu. takie osoby owszem moga krytykować kino ze wschodu. ale wystawiają się na pośmiewisko zwracając uwagę na mowę czy kolor skóry. mało tego - pomyślcie jaki ubaw mogą mieć oni oglądając filmy polskie. w kraju gdzie powstaje naprawdę mało dobrych filmów.

Never_Ever_Land

i byłbym zapomniał...
czy tak trudno pojąć że przed rozpoczęciem plucia jadem, rzucaniem jakichkolwiek argumentów itd. wszystko jednak jest kwestią gustu? dla mnie amerykańskie remaki są słabe (choć lubie przysiąść do i takiego filmu) ale każda potwora znajdzie swego amatora.

ocenił(a) film na 8
Never_Ever_Land

Tajlandia 2:0 USA

violett19

" pozatym gra akrotska jest na wyzszym poziomnie"
Jaki tam jest poziom??? Wszyscy mają IQ szympansa a potwór, zombiak czy ine gówno zzabija ich kolejno na róze sposoby ( oczywiscie same laski a na ładniejsza jest najzaradniejsza i ze swoim kenem ucieka z koszmaru dobra dobra jest alternatywa ken poświeca sie dla niej). Straszą zawsze identycznie na zasadzie coś sie gdzieś ruszyło ktos idzie sprawdzic nic tam nie ma (chwila odpręzenia widza) a póżniej cos wyskakuje i tak przez cały film. Stworki robione na jedno kopyto najczęściej z atrybutami (maczeta tobór piła mechaniczna łom szpony i ch... wie co jeszcze). No sorki srtach to każdy zagrać lepirj lub gorzej potrafi to nie gra aktorska. A w tych filmach bohaterowi zarżneli wszyskich znajomych a on wsiada do samochodu (3 sek żałoby) i jazda. No wiadomo nie mozna przecież marnować czasu na takie bzdury i pomanipulować uczuciami i psychiką widza lepiej żeby krew i flaki lała sie strumieniami. Rozumiem że są horrory amerykańskie bez hektolitrów krwi lecz są najczęściej już stare (nie znaczy złe) lub też naprawdę sporadyczne przypadki bo trzeba przeciez tyko wytrzepać jak najwięcej kasy z młodzieży zażerajacej sie popkornem...

ocenił(a) film na 3
violett19

""Na końcu oczywiście udaje się uciec/przeżyć jednej dziewczynie/zakochanej parze i żyją długo i szczęśliwie.. lub nie mogą zapomnieć o tragedii a koszmar z pierwszej części goni ich jeszcze przez 8 kontynuacji danego, dupnego, filmu"

hmmm drogi Mihuwa ale ty chyba nie wiesz o czym mowisz ;p wiekszosc bohaterow remaków ginie na koncu :( "

Chyba nie przeczytałaś ze zrozumieniem mojego posta, ten cytat nie dotyczył amerykańskich remake'ów azjatyckich filmów, tylko oryginalnych amerykańskich horrorów powstałych mniej więcej po '95...

A forum takie jak to jest od dyskutowania i skoro wyraziłaś w pierwszym poście swoją opinię to ja wraz z innymi użytkownikami dyskutujemy z tobą na ten temat.
I zdaje się że większość ludzi tutaj mniej więcej podziela moje zdanie.

violett19

Jak w ogóle można porównywać te śmieszne amerykańskie filmiki do oryginałów ze Wschodu???

Brak słów, chyba już wszystko na ten temat zostało powiedziane więc powtarzać się nie będę.

smerfetka

aleeee....
jest też druga strona amerykańskiego kina grozy. amerykanie potrafią wpaść na dobry pomysł i świetnie go zrealizować:) wg mnie np takim filmem jest "1408", seria "Resident Evil", "28 dni/miesięcy później", "Silent Hill" (dla mnie arcydzieło jeśli chodzi o adaptację gry) czy "9 sesja". można ich troszkę wymienić jeszcze:)
z kolei Azjatom można zarzucić że w każdym niemalże horrorze pojawia się motyw ducha dziewczynki o długich czarnych włosach. jednak dzieje się tak dlatego (PODOBNO), ze wg ich wierzeń taką ostać przyjmuje jakiś tam najbardziej przerażający demon.
Dla mnie jednak kino azjatyckie (nie tylko groza) jest kinem o wiele głębszym niż amerykańskie. Prawie każdy film przeżywam naładowany do pełna uczuciem jaki chcieli wywołać reżyserzy scenami, słowami i muzyką.

Never_Ever_Land

Odniosę się tylko do wpadania na pomysły przez Amerykanów. "silent Hill" i "Resident Evil" to pójście na łatwiznę i nakręcenie filmów na podstawie gier. hm cóż za pomysłowość twórców filmu. Idźmy dalej "1408" to samo tylko tutaj mamy doczynienia z wykorzystaniem opowiadania ze zbioru "wszystko jest względne" Kinga. no i "28 dni" to chyba bardziej angielskie jest niż amerykańskie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
violett19

przepraszam, kto się żali? czy coś w mojej wypowiedzi Cię uraziło? bo nie rozumiem Twojego topicu

violett19

żal.pl ?? O ile dobrze wiem to Ty zaczęłaś ten 'nowy' temat, a inni forumowicze mają prawo się wypowiedzieć. Więc pozwól, że wyrażę swoje zdanie na TEN temat- uważam, że kino amerykańskie(pełne kiczowatych motywów, aktorów- beztaleńć, posiekanego mięsa) niestety jest niższego rzędu i tu niestety nie możesz podać argumentów przeciwko.. (jeśli istnieją takie, to proszę, podaj... chociaż w sumie jest jeden- na amerykańskich horrorach już naprawdę w ogóle nie trzeba wytężać mózgów ;)) Ale w sumie to... co kto lubi. Ja wolę pełną gry psychologicznej fabułę. Poza tym jak czułabyś się będąc na miejscu 'chińskiego' reżysera, który stworzył od początku do końca film, a za czas jakiś inny reżyser zerżnie wszystko, zatrudniając innych, piękniejszych aktorów, wkładając to w piękniejszą oprawkę, licząc na zysk (bo raczej głównie o to chodzi w remake'ach...) i Tobie jako 'chińskiemu' reżyserowi odbierana jest część albo i całość zasług. Ale pomijając ten mój cały wywód- wolę (ja, osobiście) blisko czy daleko, ale raczej wschodnie horrory :P :)
pzdr szejset

justynagliwice

masz po części rację. musisz wiedzieć że nierzadko azjatyccy reżyserzy, twórcy pierwotnych wersji, są obecni na planie remaku i współpracują. Azja z racji że nie ma przebicia przez kino amerykańskie (choć nie wiem czemu. moze różnica kultur) może nawet sie cieszy że doczekują się remaków. dla mnie jednak pierwsze wersje są dostępne i oglądam je chętniej.

i jak już napisałem wyżej i amerykanie potrafią stworzyć dobry film grozy. ale rzadko to ma miejsce:)

a jeśli dobrze zrozumiałem intencje pani od "żal.pl" to wydaje mi się że to było zupełnie nie na miejscu. nie poważne i niedojrzałe. niegodne udziału na forum.

justynagliwice

Ja się z Tobą zgadzam...ale prawie we wszystkim. Chodzi tylko o to, że nie ma czegoś takiego, jak "kradzież scenariusza". Nie można zrobić remake'u bez zgody "właściciela" pomysłu. Skoro powstaje remake to znaczy, że każdy o wszystkim wie. Naturalnie wszystkie zyski nie idą do "oryginalnego" pomysłodawcy, ale tak, czy siak jakąś prowizję dostaje.
Teraz inna sprawa. Powstają tylko i wyłącznie remake'i dobrych filmów z Azji. Nic w tym dziwnego, bo po co kręcić na nowo jakiś szajs...Zmierzam do tego, że my tutaj dyskutujemy o dobrych, azjatyckich horrorach, ale jest też cała masa nudnych, nieudanych produkcji, o których nikt nie mówi. Reasumując - każdy kraj kręci dobre i złe filmy, więc jeśli dyskutujemy o tym, że Amerykanie kręcą ostatnimi laty słabe horrory, to porozmawiajmy też o azjatyckich, słabych horrorach.
Fakt faktem, kiczowatych produkcji więcej dostajemy z USA i z tym się zgadzam w 100%.
Co do założycielki tego całego posta, to z nią nie ma o czym dyskutować - chamska, agresywna i zero konkretów...
PS. Także jestem z Gliwic :)
Pozdrawiam.

paquitta83

brawo!
piekna myśl godząca wszelkie spory:)

paquitta83

widze ze same globusy tutaj sie zebrały ;p;p no prosze nie ma to jak gadac z kims kto nie ma pojecia o czym jest temat, no brawo za inteligencje . A tak poztym to powiem wam cos; te Wschodnie horrory sa nudne i do d**y. Wlasnie to chcialm ukazac w tym poscie i KoNiEc :) wpiszcie sie na temat; nudziarze i przeciwnicy nowoczesnego kina ... TyLE ;p pozdro

violett19

Hehe...sugerujesz, że wypowiadam się w temacie, o którym nie czytałem?
Naprawdę, bardzo szanujemy Twoją opinię, te cenne argumenty, którymi nas obsypałaś, Twoją kulturę osobistą, stan wiedzy z zakresu kinematografii azjatyckiej oraz sposób podejścia do gatunku "horror".
Jeśli lubisz oglądać kiczowate i durne filmy - Twoja sprawa i nic mi do tego. Tylko po prostu się zachowuj...
No i cieszę się, że kończysz.

violett19

Luknijcie na profil Szanownej założycielki tematu,fanka Fantastycznej czwórki i Spider Mana zakochana w księciu Edwardzie.
Wszystko w tej kwestii ,dzięki za uwagę.

hitman77

he he he he...(<----chciałam tylko tyle ale za krótka notka...)

violett19

Choćbym się bardzo starał, to nijak nie potrafię zrozumieć zachwytów nad wschodnią wersją "Shutter". Przecież ten film to okrutne nieporozumienie. Zwłaszcza dialogi - są one tak sztuczne i głupie, że aż nie do wiary, że ludzie w kinie nie parskają. No, a już na scenie kiedy bohater prosi o papier toaletowy... to nie łatwo nie rozsypać pop-cornu ze śmiechu. Czyż nie?
Myślcie sobie co chcecie. Myślcie, że jestem złośliwy, czy coś. Obojętnie. Ale coś tu chyba nie gra, skoro z założenia to horror, a ja mam dziką śmiechawę.

valdens77

hitman racja tez chcialem to napisac heh wszyscy staraja sie nawrocic pokemona jakiegos a przeciez to ludzie niereformowalni

valdens77

Krótka piłka z mojej strony. Ilu jest ludzi na świecie, tyle jest różnych opinii. Nie ma w tym nic dziwnego. Dziwne jest jednak to, że jednak znacznej większości oryginał się podobał. Nikt, nigdzie nie napisał, że jest to bezkonkurencyjne arcydzieło. Ot, to wszystko.