Japończycy zawsze wymyślą coś takiego, że poczuje się grozę. Świetne zakończenie:) i kto by się tego spodziewał, polecam :D
Ten film nie ma nic wspólnego z Japonią, pierwowzór jest Tajski, remake Made in Ujułesej. Swoją drogą nie mam pojęcia skąd u amerykańców takie zamiłowania do robienia remaków i niszczenia oryginalnych i dobrych pomysłów. Ja rozumiem że w USA mało kto zna japoński, koreański, czy tajski no ale można przecież zrobić napisy, a jak nie potrafią czytać to nawet dać lektora- na pewno wyjdzie taniej niż robienie nowego filmu a i efekt będzie lepszy. Nie żebym oglądał to widmo z ameryki, no ale niestety mam już dość amerykańskich remaków, tylekroć się na nich zawiodłem, że go nie obejrzę.
Bo film amerykański musi być dostosowany do przeciętnego amerykańskiego widza - ma być nieskomplikowany, fabuła przewidywalna, intryga maksymalnie prosta, a rozwiązanie łopatologicznie wyjaśnione krok po kroku, żeby przeciętny amerykański widz nie wpadł we frustrację, że czegoś nie zrozumiał. Głównych bohaterów muszą grać holyłódzkie "gwiazdy", posługujące się językiem angielskim - jedynym słusznym; oczywiście białe, bo żółtych przeciętny amerykański widz by nie rozróżniał. Klimat grozy i stopniowo budowane napięcie się usuwa, żeby przeciętny amerykański widz się przypadkiem nie wystraszył i nie wyłączył telewizora albo nie powiedział znajomym, że to zbyt straszne, więc nie powinni iść do kina. W tym celu duch ma się pojawiać na ekranie jak najczęściej, w całej okazałości, najlepiej od samego początku, żeby przeciętny amerykański widz zobaczył, że on wcale nie jest straszny, bo to tylko aktor z białym pudrem na twarzy, a przy tym nie będzie wątpliwości co do gatunku filmu. Zasada tworzenia dobrego kina - "mniej znaczy więcej" - nie ma zastosowania do przeciętnego amerykańskiego widza, bo zmusza do uważnego oglądania albo - o zgrozo! - do myślenia w trakcie filmu, a przeciętny amerykański widz tego nie lubi.
I tak ze świetnego azjatyckiego horroru robi się amerykańską szmirę. Patrz: Klątwa, Ring, Oko, Nieodebrane połączenie, Widmo...