Jak film jest taki beznadziejny to dlaczego pojawia się o niego tyle pytań? I o co ci chodzi że z końcówki nic nie widać? Ja widziałem wszystko doskonale.

Nie słyszałem zadnych pytańdotyczących w/w filmu .obejrzałem go z czystej ciekawosci i osoby samego R.de Niro.Moge z czystym sumieniem powiedziec ze film jest nudny imnie wogólenie zachwycił.,a koncowka jest naprwde ,,mroczna" i mało wniej widac dobrzeze było tylko 3 bohaterów bo przy wiekszej ich ilosci mozna by sie było zgubic Pozdrowienia

Pojawiło się na tym forum trochę pytań dotyczących filmu, chociaż by np. można się zastanowić czy aby Emily nie miała początków choroby jak ojciec jeszcze zanim się wszystko wyjaśniło, chodzi mi o scenę w której mówi że już się nie boi ciemności kiedy ojciec chaciał zostawić otwarte drzwi. W sumie rozkładając film na czynniki pierwsze zawsze można dojść do głębszych refleksji.

yhm, zgadzam sie z przedmowca. Ja dopiero po obejrzeniu calego filmu stwierdzilam, ile rzeczy musze jeszcze dokladniej przeanalizowac, chociazby np. ta dziwna rozmowe z sasiadem, co robil o tak poznej porze na posesji tatuska? Dlaczego Emily nie bala sie juz ciemnosci? Co robil przez caly czas pobytu w nowym domu tatusiek, skoro nie sporzadzal notatek przy muzyce? Kogo zobaczyla psycholozka w szafie, ze wypadla przez okno? Dlaczego tak bardzo sie przestraszyla? Dlaczego dziewczynka namalowala dziwnego stworka? ( a nie Charliego skoro jego sie bala). Dlaczego dziewczynka nie chciala zeby tatus zaprzyjaznil sie z mloda blondynka, ktora opiekowala sie dzieckiem siostry...? i wiele wiele innych pytan, ktore same narzucaja mi sie na usta, a do konca nie wiem czy dobrze interpretuje film...
P.S. Film bardzo mi sie podobal:)
Pozdrawiam forumowiczow:)