Popieram mojego przedmówcę;) Ja również uważam, że jest to jeden z najpiękniejszych filmów, które do tej pory oglądałam, wzruszył mnie na maxa, a ta muzyka na końcu powoduje to, że brak mi tchu i zaczynam płakać. To film o prawdziwej miłości i o chęci odkupienia swoich win w przecudowny sposób.
Film gra na uczuciach dlatego zdobywa uznanie niektórych osób głownie płci żeńskiej (bez aluzji, chodzi mi o poziom empatii). Fabuła prosta, płytka, przewidywalna, nudna, za dużo sztucznego patosu. Will Smith jest aktorem na dobrym poziomie i osobiście go lubię aczkolwiek film nie przypadł mi do gustu, tym bardziej że dla mnie zachowanie jego postaci było idiotyczne a nie heroiczne. 6/10