Jeden z najwspanialszych filmów w historii kina, niezwykle wzruszający i dający dużo do myślenia
Obejrzeć na pewno warto, ale ja osobiście bardzo się rozczarowałem. Lubię tego typu filmy, które - nawet w tak banalny sposób - od pierwszej do ostatniej sceny "grają na uczuciach", ale ten był po prostu słaby. Will Smith (którego bardzo lubię, cenię i uważam za dobrego aktora) przez cały film grał jedną miną - miną, jakby miał zatwardzenie, a fabuła strasznie banalna, akcja przewidywalna i wszystko jakieś takie "przedobrzone". 6/10
P.S.: Film zrozumiałem i nie jestem pozbawiony uczuć (lubię melodramaty). Po prostu się rozczarowałem "dosłownością" całej historii i zraziłem grą Smitha w tym akurat filmie. Można "grać emocjami", ale nie w aż tak prymitywny sposób.