Coś jest nie tak z fabułą, nie przekonuje. W efekcie do miski żalu i smutku trzeba dodawać
coraz więcej składników absurdów, aby przekonać widza. I mamy nachalną smutną muzykę,
czyny heroiczne głównego bohatera. Mamy śnieżnobiałego anioła. Nie, trudno w to uwierzyć.
Polecam choćby 28 Gramów - świetna gra aktorów, bez sztucznych dodatków glutaminianu
sodu.