Nie był zbyt ciekawy, ale zapewne jak w więksozsci filmow oceiacie po tym jak wzroszula was koncowka...
Cały film może trochę nudzić, bo jest owiany tajemnicą i są scen niezrozumiałe. Dla mnie niektóre rzeczy były z dupy aż nie obejrzałem końcówki, która wyjaśnia wszystko. Film bez końcówki oceniam na 7-8 ale za końcówka dodaje mu oceny w moich oczach na 9-10. Tak uważam.
Ależ oczywiście, że końcówka filmu jest najważniejsza. Przecież zwykle tam zawarta jest najważniejsza rzecz i wartość, która płynie z filmu, jego puenta. Ten film jest definicją mojego spojrzenia na świat. To śmieszne, że człowiek musi uczyć się prawdziwego człowieczeństwa od zwierząt, to przecież miało nas wyróżnić od innych gatunków, a jak widać niektóre z nich mają więcej wspólnego z człowiekiem niż niektórzy z was. Żaden film nie poruszył mnie tak, jak ten, aż ciężko mi uwierzyć, że film o psie dostał ode mnie 10, jedyną jaką wystawiłem. Próbowałem dać mu 9, ale emocje odbiegały od tego, co czułem przy 9. Nie skupiam się nawet analizowaniu gry aktorskiej, czy roboty realizatorów (chociaż motyw upływu czasu - pies na tle drzewa, które się zmienia - jest jedną z najbardziej nieudolnie wykonanych rzeczy jakie chyba widziałem, wygląda to mega słabo).