Nick mówi sam za siebie :P
Ja jestem dumna za to, że jestem dziewicą, mając 23 lata-nie należę do tych, które by chciały od razu odrzucić coś, co jest cnotą i było od zawsze cnotą i choć nie przeżyłam związku to ja się do tego nie nadaję, albo facet odpowiedni na mnie trafić nie może. Należę do wybrednych osób i mi lepiej byłoby akurat w pojedynkę za to z wieloma znajomymi :D
Całego filmu nie oglądałam, ale niewiele mnie ominęło z niego, a w lot zrozumiałam o co chodzi. ideę odkupienia win najlepiej zrozumieć, gdy się jest katolikiem (ja z wychowania) za to tematyka filmu będzie dla katolików kontrowersyjna, natomiast nie dla wierzących. Samobójstwo jest grzechem, ale to płynne stwierdzenie, bo zależy, dlaczego zostało popełnione. W tym filmie jest ono poświęceniem dla osoby, którą się kocha, choć z drugiej strony tylko tak można było tę dziewczynę uratować :)
Mało kto wie za to o przeszczepach serca to, że są przypadki, że biorcy potrafią mieć zdolności, a nawet wspomnienia innych osób-słyszałam o tym parę lat temu, więc musiałabym się nad tym dobrze zastanowić nim bym nawet teraz wyrobiła sobie na wszelki wypadek oświadczenie o oddawaniu organów do przeszczepu.
Film skłania do wielu przemyśleń i jest przepiękny :) Nie wiedziałam, że Will Smith potrafi grać takie role-jest wspaniały :D
Ciekawe, co skłania cię do takich wynurzeń na temat dziewictwa? Uważasz, że twój pogląd na kwestię posiadania lub nie tego kawałka tkanki, w jakikolwiek sposób jest odkrywczy i interesujący dla uczestników tego forum? Inna sprawa, że nietrudno upilnować coś, czym nikt dookoła nie jest zainteresowany, nieprawdaż?