...dlaczego użytkownicy filmweba zdecydowali się umieścić to "coś" w TOP100 wszystkich filmów świata (teraz jest nawet w TOP70).
Infantylny do bólu, idiotyczny, źle zagrany, niewiarygodny i tak można długo wymieniać.
Z plusów - jedna scena mnie szczerze rozbawiła i pamiętam ją do dziś (choć zapewne inny był zamysł twórców) - jak w końcówce Harrelson "wjeżdża na plan" w brązowych oczach, ahahaha, kabaret.