Czym Wy sie podniecacie? gniot ponizej przecietnej, usnalem na nim a wy sie nim jaracie :) Wiac nie ogladaliscie w zyciu dobrych a nawet przecietnych filmow
1/10! to Ty chyba nie wiedziałeś naprawdę złych filmów. Tacy ludzie naprawdę doprowadzają mnie do wściekłości.
Na prawdę obejrzałeś "niezliczoną" ilość filmów. Nasuwa się pytanie - czy wiesz, że można dawać dowolną liczbę gwiazdek/ocenę, a nie tylko 1 i 10?
bez komentarza.... kolejny dowód na to że nie można sie sugerować komentarzami innych
Chłopie trzeba wyspanym chodzić do kina, a nie zasypiać prosto po bloku reklamowym a potem recenzować filmy, których się nawet nie oglądało.
baxx gniotem to jest twoja inteligencja , na poziomie ? a własnie nie ma takiego poziomu ...
Hah! Jak się ogląda bajki to potem się mówi ze film to gniot. Trzeba rozumieć o co chodzi, ale jak się jest rozumem na poziomie shrek'a to sorry.
A ja nie rozumiem ludzi którzy dają przeciętnym filmom 10/10 tylko dlatego,że film według nich był przyzwoicie zrobiony. "Seven..." to żadne arcydzieło.
Sam jesteś kurwa gniot!! Jeśli nie masz bladego pojęcia o kinematografi to lepiej się nie udzielaj. Myślisz, że jak założysz filmweba i zaszpanujesz oceniając kilka filmów to możesz tak dosatnie krytykować??
autor posta choć nie rozbudował swojej wypowiedzi tylko jednoznacznie i niejasno nazwał filmem złym ( gniot ) ma racie film jest co najwyżej na 4 i taką ocenę wystawiłem, każdy lubi dramaty chwytające za serducho. Tu mamy świetny materiał człowiek nękany poczuciem winy za spowodowany wypadek gdzie zginęło kilkoro ludzi postanawia naprawić krzywdy po przez bezinteresowna pomoc innym ludziom tym samym popełnia samobójstwo by móc oddać swoje organy potrzebującej grupie osób i tym samym z myć z siebie poczucie winy, jakże piękna inicjatywa i obywatelska postawa oby jak najwięcej takich "bezinteresownych" samobójstw i świat stanie się lepszy nie ma co nawet wspominać ze główny bohater kierował się w pewien sposób dekalogiem poczucie winny, bezinteresowna pomoc bliźniemu, współczucie, żal piękny wzór chrześcijanina, a tu nagle bach! Samobójstwo, wspaniale nawet nie pomyślał o kobiecie, którą kochał i tym jak się poczuła na wieść o tym ze się zabił, ale no tak była mu wdzięczna za uratowanie życia co za brednia po prostu bełkot i wy ludzie nazywacie ten film arcydziełem pomyślcie trochę przeanalizujcie, a potem wystawiajcie ocenę.
Świetna prowokacja baxx :P Bo chyba o to ci chodziło? (ironia) 
 
dyDelf, widziś, sposób widzenia tego filmu przeze mnie a sposób widzenia go przez ciebie się tak różni, że ten film można nazwać co najmniej bardzo dobrym. Co po filmach, które są jednoznaczne? Co po filmach, które dają jedną odpowiedź? To nie czyni je wyjątkowymi. A ten film nie daje jednej odpowiedzi. Każdy może wyczytać z niego coś niecoś innego. Dla mnie bohater nie chciał żyć bo dla niego życie straciło jakikolwiek sens. Tu nie chodzi o to, że poczucie winy tak go nękało, że aż popełnił samobójstwo aby oddać swoje serce. Owszem, miało to dość duży udział (był dawcą szpiku itd) ale nie było jedynym motywem. Ponadto, to, ze główny bohater zaplanował samobójstwo z rozmysłem, aby uratować innych i odkupić swoje zło, jest moim zdaniem lepsze niż samolubne pozbawienie się życia. Na końcu jednak los nieco odmienił się. Znowu pokochał a życie nabrało znowu barw. Myślę, że gdyby ona znalazła dawcę, zostałby przy niej bo zostałby dla niej. Mówisz, "wcale nie pomyślał o kobiecie". A co by jej dało, gdyby on żył a ona za miesiąc umarła bo nie znalazła dawcy? Czy jej życie byłoby zabawniejsze czy ciekawsze w trumnie? Pytanie czy ktoś kto pokochał po raz drugi byłby w stanie znowu te uczucie utracić poprzez utratę tej osoby?
Możesz się tak "produkować" ale nie wytłumaczysz jak ktos ma taką "wrażliwość" No i do tego dochodzi, że ktos może chciał "zaistnieć" odmiennością i cynizmem.
phoenix skopiowałeś moj teklst 
ty łobuzieeee 
ale zgadzam się film na 10 i nie podlega to żadnej negacji
Napomnę słówko do założyciela tego tematu : Nazywanie go gniotem podczas kiedy nie obejrzało się do końca, bo się usnęło jest największą brednią i absurdem jaki mógłbyś powiedzieć oceniając film. Nie obejrzałeś filmu do końca.. Nie każdy film od razu pokazuję cały swój potencjał. Fajnie by było gdybyś go obejrzał a potem się wypowiadał. To tyle. 
A jeśli chodzi o sam film to według mnie postępowanie Bena było jak najbardziej słuszne. Zabił 7 ludzi w tym swoją dziewczynę. Poczucie winy tak bardzo w nim tkwiło, że musiał zrobić coś aby wynagrodzić swój wielki błąd. Jakbyście się czuli, jakbyście żyli i jak funkcjonowali ze świadomością, że to wy spowodowaliście wypadek w którym zginęło 7 osób, a wśród nich była kobieta, która kochacie? W najlepszy możliwy sposób uratował 7 dusz.. Ten film jest niesamowity... I nie mam, co to tego wątpliwości.
Na jakiej podstawie nazywasz go człowiekiem ubogim duchowo? Na takiej że nazwał ten film gniotem? Jak człowiek może oceniać wiarę innego człowieka? Czy nie znasz przypowieści o faryzeuszu i celniku? Kim jesteś że tak go nazywasz? Papieżem, prorokiem czy samym Bogiem?
Po za tym bycie ubogim duchowo to raczej coś dobrego. Wszak "Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie"
Mnie się zdaje, że Carin miała coś innego na myśli niż wiarę katolicką :P Ja bym strzelała, że chodzi o bogactwo wewnętrzne, a innymi słowy wrażliwość na pewne sprawy. I sposób wypowiedzi owego autora daje mniemanie o jego wrażliwości, więc nie dziwię, się, jak został nazwany. 
 
Co do baxxa to powinien przeczytać wpis na moim blogu xD 
http://www.filmweb.pl/user/Phoenix_4/blog/528311