Ten film wzruszył mnie bardzo i dał wiele do myślenia, i choć jak niektórzy mówią ze był przewidywalny to nie do końca prawda no i jest to dramat, a w życiu takie sytuację się zdarzają i w pewnym sensie to jest przewidywalne (choroby, przeszczepy organow no i dawcy ktorzy oddaja swoje organy obcym osobom) choć wiadomo że życie potrafi też zaskoczyć. ale nie chodzi mi to czy był przewidywalny czy nie bo to nie jest jakas tandetna komedia romantaczna która prawie zawsze kończy się tak samo i ma zawsze taka sama fabule, poznaja sie potem jest moment ich rozstania ale na koncy zawsze wracaja do siebei i zyja dlugo i szczesliwie. moim zdaniem film mial bardzo oryginalną i ciekawą fabułę no i przede wszystkim mówi o człowieku który oddał wszystko to co miał innym nawet własne życie, choć motywem jego działania było odkupienie swoich win ale moim zdaniem chciał też pomóc innym bezinteresownie bo to co zrobił było piękne i wymagało wiele odwagi i nie mogło być tylko zpowodowane chęcią odkupienie swoich win, to wszystko wymagało też miłości i zrozumienie cierpień innych ludzi, totalnie obcych dla Bena. polecam ten film bo naprawdę jest piękny w każdym sensie. a Will Smith dobrze gra też w dramatach wystarczy obejrzeć w pogoni za szczęściem żeby o tym się przekonać.