Siedem dusz

Seven Pounds
2008
7,9 491 tys. ocen
7,9 10 1 490924
6,3 38 krytyków
Siedem dusz
powrót do forum filmu Siedem dusz

Czytając bardzo pozytywne komentarze do tego filmu nastawiłam się na naprawdę dobre
kino. I ogromnie się rozczarowałam. Film ciągnie się niemiłosiernie. Sceny zdecydowanie
za długie, typowy wyciskacz łez. Końcówka (mimo że bardzo przewidywalna) faktycznie jest
wzruszająca, ale żeby do niej dotrwać trzeba sobie zrobić ze dwie przerwy. Film dobry dla
nastolatków albo ludzi, którzy nie patrzą na całość tylko jak zobaczą faceta który płacze i
pomaga innym to uznają film za arcydzieło. Ben (czy też Timmy) mógłby odpokutować winy
na wiele sposobów, nie musiał się do tego dać pokroić ...

ocenił(a) film na 6
cupriaczek

Dodam jeszcze, że końcówka mimo patetycznego wydźwięku jest całkowicie nierealna ( jad meduzy powoduje zatrzymanie akcji serca - jeżeli "dotarł" do serca to już nigdy nie mogłoby ono być organem do przeszczepu, jeżeli lód spowodował spowolnienie to lekarze by uratowali serce w nim, a nie najpierw go rozcinali i później sam organ przywrócili do życia, to się kupy nie trzyma). I błagam, nie piszcie, że czepiam się szczegółów, bo to nie jest szczegół tylko najważniejszy wątek, niosący to "przesłanie" które Was tak rozczula. Autentycznością zakpili z widza, dlatego ten film nigdy nie powinien dostać 10/10. No ale niektórym wystarczy, piękna otoczka altruicznej miłości by nazwać film arcydziełem ...

ocenił(a) film na 10
cupriaczek

a znasz jeszcze jakieś wyciskacze łez ? :D

ocenił(a) film na 6
Jojo693

Proponuję "Za wszelką cenę" , "Zielona Mila", "Skazani na Shawshank" - według mnie są to bardzo wzruszające filmy, ponad to prezentujące bardzo ciekawą fabułę :)

cupriaczek

"Na wiele innych sposobów"...nie wiem jakie inne sposoby masz na myśli. może lepiej gdyby poszedł do kościoła i się szczerze wyspowiadał? oczywiście bez obrazy. mnie właśnie owa forma "pokuty" najbardziej wzruszyła. Nie wiem jak Ty, ale ja nie mogłabym żyć z myślą, że zabiłam tylu ludzi, w tym mi najbliższe. Co więcej, film może i się ciągnie, ale to dla tych, którzy oglądają nieuważnie, a nie ukrywajmy, Seven Pounds jest filmem, na którym należałoby się skupić by później oceniać. Nie wnikam w kwestię meduzy, bo kompletnie się na tym nie znam. Nie wiem ile to wszystko trwało, zakładam, że cała akcja odbyła się bardzo szybko, bo Ben zadzwonił po karetkę jeszcze zanim wlazł do wanny. Płaczący facet, który pomaga innym...nie, to nie dlatego mam dobre zdanie o tym filmie.

ocenił(a) film na 6
aaania_15

Inne sposoby: założenie fundacji wspomagającej ofiary wypadków samochodowych i ich rodzin, pomoc dzieciom z krajów trzeciego świata, wspieranie finansowo schronisk dla bezdomnych / zwierząt / samotnych matek, finansowe wsparcie szpitala, wolontariat w szpitalu/ na pogotowiu, wstąpienie do OHP/ OSP itp. W ten sposób mógł by pomóc setkom ludzi a nie siódemce. Piszę o wsparciu finansowym, ponieważ wspomnienia sprzed wypadku pokazują, że był człowiekiem na wysokim stanowisku i na brak pieniędzy nie narzekał. Jesli chodzi o spowiedź to jeżeli ktoś jest wierzący to owszem, myślę że to również mogłoby pomóc. Każdemu ciężko by się żyło z myślą, że zabiło się niewinnych ludzi, ale oddawanie swoich organów i samobójstwo jest aktem świadczącym o chorobie psychicznej a nie o heroizmie. Bohater przede wszystkim powinien się leczyć u specjalisty a później myśleć o zbawianiu świata.

A na meduzach nie trzeba się znać, wystarczyło uważnie oglądać film, bo bohater dokładnie opisywał działanie jadu. I uważam, że to dość ważny aspekt, bo reżyser zakpił z widza zakładając że wzruszająca scena zamydli mu oczy na tyle, że nie zauważy tak rażącego błędu logicznego. Może jednak skupiłam się na tym filmie bardziej niż Ty ;)

cupriaczek

Widzę, że bardzo chcesz wszystkich przekonać, że film jest do dupy. Próbujesz być mądrzejsza od autora. Motyw meduzy wlókł się od początku, ale nie było nic na temat: jak szybko serce stanie się niezdatne do przeszczepu po zetknięciu ciała z meduzą. Więc może coś tam wiedzieć warto na ten temat. Nie wiesz jak szybko przyjechało pogotowie. Być może trwało to właśnie kilka/kilkanaście minut. Poza tym lód w wannie mógł w jakimś stopniu spowolnić to wszystko. Nie sądzę, żeby autor tego filmu był na tyle głupi i nie przemyślał tego, jak to określiłaś "ważnego aspektu". To tylko moje zdanie. "Może jednak skupiłam się na tym filmie bardziej niż Ty ;)"-a tu wyczuwam odrobinę złośliwości.

aaania_15

Aaa i najbardziej mi się spodobało "wspieranie finansowo schronisk dla bezdomnych / zwierząt / samotnych matek", dobrze, że są ludzie tacy jak Ty, którzy po takim wypadku potrafiliby na tyle racjonalnie myśleć i postępować w ten sposób. Choroba psychiczna w tym wypadku nie jest niczym dziwnym i zaskakującym. Bynajmniej dla mnie.

ocenił(a) film na 6
aaania_15

Nie próbuję wszystkich przekonać, wyrażam tylko moje zdanie, każdy ma prawo mieć inne :) nie, absolutnie nie uważam, że choroba psychiczna jest czymś zaskakującym, twierdzę tylko, że w takim przypadku powinien być pod stałą opieką specjalisty, a jego czyny nie wynikają wtedy z racjonalnych przemyśleń tylko właśnie z konieczności odpokutowania tego co zrobił. Ja lubię kiedy w filmie widzę coś, co mogłoby się wydarzyć w rzeczywistym świecie, a ten był dla mnie trochę zbyt "w chmurach". To wszystko, pozdrawiam (bez złośliwości) :)

cupriaczek

No oczywiście, że każdy ma prawo mieć inne zdanie. Ja chciałam moim komentarzem pokazać tylko tyle,że film nie jest taki zły jak go opisywałaś wyżej. Rozumiem, że Ci się nie podobał, nie wyznaczaj po prostu dla kogo jest przeznaczony. Pozdrawiam (również bez złośliwości) :)

ocenił(a) film na 10
cupriaczek

"Trucizna zawiera substancje atakujące jednocześnie skórę, system nerwowy oraz serce, śmierć może nastąpić po kilkunastu minutach." Czyli myślę,że reżyser dobrze zapoznał się z dokładnym opisem potocznie zwanej osy morskiej i jak było pokazane w filmie jak wcześniej wspomniała aaania_15 ,bohater dzwonił już przed samym wydarzeniem. Następnie nawiązując do 'pokuty' ,które wobec Ciebie najlepsza by była w formie fundacji i pomocy itp, to czysta głupota i niewiedza na temat stanu psychicznego naszego bohatera, już nie mówię o tym ,że stracił swoją ukochaną kobietę ,ale także zabił resztę niewinnych ludzi i gwarantuję Ci ,że nikt właśnie zdrowy psychicznie nie poradziłby sobie w takiej chwili ze swoimi emocjami i wyrzutami sumienia. Po za tym powiedź mi ,czy film byłby ciekawy gdyby główny bohater zaczął pomagać dzieciom ,schroniskom i na tym byłby koniec ? Trzeba też pamiętać,że to tylko film,który pokazuję nam niesamowitą miłość do drugiego człowieka. Jeżeli tego nie dostrzegłaś/eś to chyba oglądaliśmy co innego :)