Siedem dusz

Seven Pounds
2008
7,9 491 tys. ocen
7,9 10 1 490924
6,3 38 krytyków
Siedem dusz
powrót do forum filmu Siedem dusz

Piękny , wzruszający film ;)
nie wytrzymałam pod koniec filmu gdy Emily poszła na koncert Ezry i patrzac na niego
widziała oczy Bena.
płakałam jak Dziecko;(
polecam z czystym sumieniem ten film dla osób ,które lubią tego typu filmy ;)

pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 10
mirong205

Zgadzam się w 100%, jest to piękny film warty polecenia. Mistrzowska gra aktorska Willa Smitha, który doskonale pokazuje ból po stracie żony. To opowieść o miłości, ale nie takiej, którą pokazują w tandetnych komediach romantycznych, tutaj pokazuje się jej różne aspekty. Potrzeba niesienia innym pomocy, podarowania obcym szczęścia, choć jej namiastki. To historia, która zmusza do zastanowienia się nad życiem.
Zdecydowanie powinno się go zobaczyć :)

ocenił(a) film na 1
Asia_impala

Ja się niestety nie zgadzam, moim zdaniem film nudny i przewidywalny.

ocenił(a) film na 9
martyna_g1991

Przewidywalny? Tak. Nudny? Bzdura!!! Film włączyłem po północy i zaczął sen mnie morzyć (efekt nieprzespanej poprzedniej nocy). Ale ten film szybko mnie otrzeźwił. A po nim nie spałem jeszcze chyba z godzinę rozmyślając. Przeszedł sen, przeszło zmęczenie. ten film porusza i uderza w czułe struny człowieka. Trzeba być wielkim ignorantem żeby określić ten film jako nudny.

ocenił(a) film na 10
martyna_g1991

Cóż każdy ma przecież prawo do swego zdania, właśnie po to zostały stworzone fora dyskusyjne. Aby rozmawiać na dane tematy i podawać soje opinie. ;)
Ty uważasz, że był przewidywalny, owszem tu się zgodzę, bowiem praktycznie wszystko zdradza pierwsza scena. Jednak tak jak napisały kolejne osoby w żadnym razie nie jest on nudny. Kiedy świat dookoła jest zdominowany przez filmy pełne przemocy, seksu, braku poświęcenia, czy współczucia. Pozbawione jakichkolwiek refleksji głupkowate komedia jakich mnóstwo np. w Polsce, ktoś postanowił pokazać, na czym na prawdę powinno polegać życie. Na współczuciu, miłości do życia nie tyle swojego, ale w pojęciu ogólnym, ukazuje, że powinno się dziękować za największy dar, bo nie każdemu dane jest cieszyć się takimi drobiazgami jakimi są otaczające nas kolory, dźwięki muzyki, uczucie wolności gdy się biega, czucie ziemi pod stopami, ciepła słońca na twarzy, czy przeżycia kilkudziesięciu, a nie kilkunastu lat. Ten film istotnie uderza w najdalsze, najczulsze struny serca i duszy. Uczy co jest istotne, pokazuje jak ważne często jest poświęcenie, czy posiadanie kogoś zaufanego, kto niesie w pewien sposób wsparcie. Dla mnie właśnie tym jest ten film. Jednak możesz się z tym jak najbardziej nie zgadzać :)

ocenił(a) film na 1
Asia_impala

Tak. Najlepiej popełnić samobójstwo i rozdać organy.
Ale masz racje - od tego są fora. żeby dyskutować.

Czy nie trudniej jest żyć i stawić czoła problemom każdego dnia? Czy to nie jest prawdziwa odwaga i poświęcenie?
Nie o tym jest jednak ten film. Film jest o fałszywym odkupieniu winy. Główny bohater zakłada maskę matki miłosierdzia i po tragicznym wypadku idzie zbawiać świat.
MOIM ZDANIEM zupełnie bez sensu. Obserwuje ludzi, stwierdza czy są dobrzy czy źli. W zależności od pozorów ( bo przecież nie jest w stanie zajrzeć do ich serc, nie?) ratuje im życie albo zostawia.
Jeśli już chce pomagać - niech pomaga losowo. Nie zabił przecież tylko dobrych ludzi. Ale nie, on woli być przekonany o czystości ich serc. Nie radzi sobie z poczuciem winy, rozczula się nad sobą, wymyśla najsurowszą z kar żeby nigdy nie zapomnieć. Nie idzie dalej, rozwodzi się nad tragicznym wspomnieniem. A jest pokazany jako b. pozytywna postać.

W ogóle motyw zabiłem - "wskrzeszę" w żaden sposób do mnie nie przemawia. Możemy się zachwycać nad poświęceniem, wrażliwością i rozdarciem g.bohatera. Ale dla mnie to tylko marny wyciskacz łez.Oderwany od rzeczywistości. Postaci dobre lub złe.

I ja na prawdę uważam, że to bardzo słaby film, słaby bo nie pokazuje prawdy o człowieku.

ocenił(a) film na 10
martyna_g1991

Nikt, nie twierdzi, że należy popełniać samobójstwo, kiedy nie można poradzić sobie z problemami. Oczywiście, że jest to najłatwiejsze wyjście i ucieczka od problemu. Jednak czasem ból, poczucie winy, czy rozpacz jest zbyt silna by sobie z nią poradzić i w końcu człowiek przegrywa tę walkę wybierając takie, a nie inne rozwiązanie. Może główny bohater się nad sobą użala, ale czy ty nie przypominałabyś sobie momentu straty kogoś, kogo kochasz, zwłaszcza jeśli ta osoba straciła życie z twojej winy? To jest niewyobrażalny ból i czas takich ran wcale nie zagoi. On się nad sobą nie użala, ale raczej obwinia. Mówisz, że nie idzie dalej, niestety nie każdy jest w stanie o czymś takim zapomnieć, ludzie próbują zepchnąć ból w głąb siebie, zacząć od nowa, jednak nie każdy jest szczęściarzem i nie potrafi zapomnieć choć na tyle by żyć dalej. Jeżeli chodzi o stwierdzenie, że ocenia powierzchownie, być może, ale wydaje mi się, że on wcale nie jest przekonany, że to są osoby "czystych sercach", raczej wybrał właśnie je, bo z powodu swej choroby, czy kalectwa nie zaznały szczęścia, chce pomóc na tyle ile może. On nie jest bohaterem i za takiego się nie uważa, chce jedynie dać komuś to czego on już nie jest w stanie odczuć - poczucie szczęścia.
Żaden film nie pokaże Ci całej prawdy o człowieku, z tego prostego powodu, że każdy z nas jest wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju. Dlatego każda osoba ma inna definicję szczęścia, miłości, udanego życia, spełnienia, pojęcia dobra, zła, itd. To jest tylko jeden z punktów widzenia tego jaka może być istota ludzka. To czy jest to postać pozytywna zależy od tego jak ją odbierasz, dla mnie wcale nie był całkowicie pozytywną postacią. Był pełen wad, jak każdy z nas, ale też chciał zrobić na koniec coś dobrego.
Takie jest moje zdanie, ale cieszę się, że wyraziłaś też swoje :)

ocenił(a) film na 8
martyna_g1991

Oczywiście masz prawo wyrazić swoje zdanie. To jasne. Ale mimo to pokazujesz swoją głupotę oceniając film 1/10.

mirong205

Chciałem sobie przeczytać opinie o filmie a tu dowiedziałem się przy okazji, że Emily poszła na koncert Ezry i patrząc na niego widziała oczy Bena...
Proszę użytkownicy filmwebu oznaczajcie tematy ze SPOJLERAMI.
@martyna_g1991 polecam oglądnąć Crank albo Rambo 2, 3 lub 4. To są filmy akcji, które nie są nudne a nie jakieś tam dramaty.

ocenił(a) film na 1
pitzz

Dziękuję, nie skorzystam.

Może odebrałeś mnie za fankę Rambo po tamtej krótkiej wypowiedzi. Widać jak wnikliwie podchodzisz do sprawy.

ocenił(a) film na 5
mirong205

"polecam z czystym sumieniem ten film dla osób ,które lubią tego typu filmy "

polecam truskawki ludziom, którzy lubią truskawki.

ocenił(a) film na 1
mirong205

Ej, ten film jest przecież maksymalnie tandeciarski. To jest mój prywatny numer jeden na mojej prywatnej liście nienawiści.

Po pierwsze: to jest film który ma TYLKO I WYŁĄCZNIE sprawić, żeby większość oglądających zaczęła ryczeć i rozwodzić się nad tym, jak ten film jest smutny. Wyciskacz łez bez żadnego przesłania, albo chociaż walorów estetycznych (mam na myśli np. muzykę, zdjęcia a nie aktorów)

Po drugie: Will Smith ma przez cały czas jedną minę pod tytułem "takiego zatwardzenia, to ja jeszcze w życiu nie miałem". Drewnianością swojej gry przebił nawet Keanu Reeves'a.

Po trzecie: fabuła jest równie sensowna i ciekawa jak statut PiSu.

Ten film po prostu nie ma (moim zdaniem) zalet. Gdy go oglądałem, to pod koniec walczyłem na zmianę ze śmiechem i chęcią wywalenia komputera za okno.

To straszne, jak ludzie potrafią sami się nawzajem przekonywać, że byle tandetny film ma jakieś niesamowite przesłanie. Uwaga - tu NIC TAKIEGO NIE MA. I tyle w temacie, czekam na nagonkę i egzekucję za poglądy.

ocenił(a) film na 8
Kontri

'To straszne, jak ludzie potrafią sami się nawzajem przekonywać, że byle tandetny film ma jakieś niesamowite przesłanie. Uwaga - tu NIC TAKIEGO NIE MA.' - To Ty tak uważasz. Straszne jest to, że teraz Ty starasz się ludzi przekonywać do swoich racji, wmawiając, że w tym filmie nie ma fabuły, przesłania albo dobrej gry aktorskiej. To ja nie mam pojęcia skąd ta wysoka ocena. Nie uważam, że film był wybitny, ale myślę, że Twoja ocena jest zbyt surowa.

ocenił(a) film na 1
franklysaid

Wysoka ocena ? Tutaj na filmwebie niestety to nie jest miarodajne - prosty przykład: w rankingu najlepszych aktorów Depp jest na 2 (!) miejscu, przed takimi ludźmi jak De Niro, Day-Lewis, Nicholson, Oldman. Dlatego ocen aktorów - i co za tym idzie również innych ocen, np. filmów nie traktuję tu do końca poważnie.

I dlatego nie rozumiem, dlaczego ten film (duże słowo) jest przed takimi filmami jak np. "There will be blood", noż na litość boską!

Siedem dusz jest naprawdę słabym wyciskaczem łez, wręcz przykładem, jak takich filmów robić nie należy. Gdybym nie uważał go za tak zły, to nie zapadł by mi w pamięć jako najgorsza rzecz, jaką widziałem w swoim życiu i zmarnowane ~2 godziny z życia.