...tylko dlatego, że zastanawiało mnie, skąd tak wielkie poczucie winy u głównego bohatera. Zapowiadał się nieźle ale od sceny w szpitalu, po tym jak laska zasłabła i padła na twarz, film jest przewidywalny do bólu i nudny. Niestety kadrowanie łez i rzewna muzyka nie wywołały u mnie krzty wzruszenia. 
 
Zaskakująco dobra gra Willa Smith'a i momentami piękne zdjęcia to za mało żeby się obronił. Taki sobie.