Film mógłby definiować pojęcie dramat w odniesieniu do kina. Rewelacyjny scenariusz i jeszcze lepsze jego wykonanie. Will Smith przeszedł samego siebie; nie pomyślałbym, że zobaczę go kiedyś w takim filmie. Co prawda fabuła wolno się rozkręca, ale ostatnie kilkadziesiąt minut film nadaje mu tempo, wyjaśniając wszystko po kolei. Zdecydowanie jeden z najlepszych filmów ostatniej dekady.