Zaczyna się niesamowicie leniwie, po nastu minutach nie wiadomo o co tak naprawdę chodzi i myśli się nawet o wyłączeniu powoli jednak film dostaje tempo i podkręca się emocje. Jest tam trochę naiwności, przyznaję ale po spokojnym oglądnięciu daję 8/10
Serio dostaje tempo? W którym momencie ponieważ nie zauważyłem... I co jakiś czas patrzyłem ile jeszcze zostało do końca...
Może jestem mało wrażliwy ale ani przez chwile film nie wywołał u mnie jakiś głębszych emocji... Po za tym Will Smith nie pasuje mi do takich ckliwych emocji... Jednak sam przekaz filmu(pomijajac formę w jakiej zostal przekazany) jest ważny , muzyka była całkiem dobrze dopasowana. Oceniam na 6/10