Sztucznie uduchowiony wyraz twarzy Smitha doprowadzał mnie do takiego szału, że nie 
dałem rady obejrzeć tego filmu do końca. Tyle mam do powiedzenia, o fabule się nie 
wypowiadam bo nie przetrwałem 15 minut przed ekranem.
Właśnie to było najpiekniejsze, gdy aktor znany z kina sensacyjnego, jak choćby "I'm Legend", ukazuje się w tym filmie w taki sposób. A poza tym, moim zdaniem, głupie jest ocenianie filmu po obejrzeniu mniej niż 15 minut. 
Pozdrawiam
Ja również uważam że niezbyt mądrym posunięciem jest ocenianie filmu po 15 minutach jego oglądania. Uważam, że 'seven pounds' to jeden z najlepszych filmów jakie wyprodukowano.
Jest taka koncepcja że w filmie powinien być "suspension of disbelief" - w "Seven pounds" to nie zadziałało. Zawsze oglądacie wszystkie filmy do końca? Nie sądzę byście wysiedzieli do końca każdej szmiry jaka się trafi. Z 15 minutami to może przesadziłem, to było raczej 30 min. Co nie zmienia sedna sprawy: reżyser i Smith mnie do niczego nie zdołali przekonać. Nic nie przykuło mojej uwagi.