Bratu oddał chyba płuco.
Trener drużyny hokeja? Jeśli to był ten koleś co miał później dializy to faktycznie chyba o niego chodziło. Reszta się zgadza ;)

dziękuję :)

a wiecie może o co chodziło na samym początku, co ten człowiek robił swoim pacjentom?

Wiesz co... nie wiem czy to dobrze zrozumiałam, ale Ben kazał wykąpać tę kobietę, dlatego ja pomyślałam, że może ten (lekarz <?>) nie kazał Ich kąpać, gdy nie chcieli przyjmować leków. Dla starszego, chorego człowieka to z pewnością jest dodatkowe cierpienie...

Też mi się tak wydaje. Ben rozważał czy pomóc temu doktorowi, czy miał on być tym jednym z 7 uratowanych istnień, i chciał się upewnić, więc zapytał tą starszą panią, pacjentkę jak on ich traktuje. A fakt, brak kąpieli może być przecież sporym problemem.

Lekarz był w swoim środowisku uznawany za świetnego, robił zbiorki pieniędzy a najlepsze, ze polepszył kondycje szpitala wprowadzając duże oszczędności. Ben śmiał się wtedy, że pacjenci pewnie sa z wprowadzonych oszczedności bardzo "zadowoleni", jak widac jednym ze sposobów było ich nie mycie.

Miałem zakładać temat, gdzie chciałem zapytać, kto był siódmą duszą (siódmym istnieniem), ale natknąłem się na Twój wpis, za który dziękuję. Okazuje się, że zapomniałem o trenerze drużyny hokejowej, który otrzymał nerkę. Swoją drogą chłopiec, któremu podarował szpik kostny miał na imię Nick, ale pewności nie mam (może Nicholas).