PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=168}

Siedem lat w Tybecie

Seven Years in Tibet
1997
7,5 144 tys. ocen
7,5 10 1 143933
6,6 24 krytyków
Siedem lat w Tybecie
powrót do forum filmu Siedem lat w Tybecie

Dobry film

ocenił(a) film na 7

Dlaczego w filmie podczas świąt słychać w tle "holy night sillent night" przecież to nie chrześcijanie.

ocenił(a) film na 8
arturf2

Bo te Święta są odprawiane przez wspinaczy. Buddyści są tam zaproszeni - zresztą Pitt tłumaczy jednemu, że to właśnie Święta Bożego Narodzenia. Jesteś tępy...

ocenił(a) film na 7
Wojtalek

Nie znasz mnie to czemu piszesz że jestem tępy. Może przegapiłem fragment filmu to się pytam o co chodziło. A takie komentarze to zachowaj dla siebie świadczą one o twojej inteligencji (poziom dzieciaka z podstawówki, gimnazjum lub zawodówki) ŻAL

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
Wojtalek

Po prostu żałosny monolog frustrata. ZAL

arturf2

wojtalek ma racje, ogladasz film a nic z niego nie kumasz, czyli jestes albo tepak albo jakis zamuleniec

ocenił(a) film na 8
arturf2

Mistrzem ciętej riposty nie jesteś, hehe. Jesteś tępy, na serio jesteś. Wiesz o tym...

ocenił(a) film na 8
Wojtalek

powinnos ie dodac pod arturf2 - filmweb pokiełbasił :D

ocenił(a) film na 9
Wojtalek

Na sto kilometrów bije od was braterska miłość. Aż się ogrzać można.

ocenił(a) film na 8
Tybii

Zagrzac to sie mozna, jak sie przeglada twoje ulubione filmy: "Oszukac przeznaczenie", "Efekt Motyla", "Pila", "Step up", "Szkola uczuc", "Pearl Harbour", "Wieczny Student" i jeszcze pewnie mnóstwo idiotyzmów. I teraz nie kumam - albo dodajesz do "ulubionych" filmy, które po prostu zobaczyles (i niekoniecznie sa twoimi ulubionymi) albo z twojego profilu korzysta wiecej niz jedna osoba. Bo nie kumam jak tej samej osobie moze sie podobac takie niesamowite gówno jak "oszukac przeznaczenie", "efekt z motyla" itd itp i , np. "Lot nad kukulczym gniazdem" czy "Spirited Away" czy "Mała Miss".

ocenił(a) film na 5
Wojtalek

Uwielbiam takich krzykaczy jak Wojtalek:) Przelewają oni swoje frustracje wzięte z życia na internautów. Pewnie na każdym kroku ludzie go wkurzają ale głupio mu komukolwiek zwrócić uwagę - zawsze lepiej 'pojechać' komuś w internecie bo tu jest się przecież anonimowym. Filmu jeszcze nie oglądałem ale zainteresował mnie ten temat i myślę, że arturf2 miał prawo do jakiegokolwiek pytania, za to Ty Wojtalku sam o sobie postawiłeś świadectwo swoimi ostatnimi słowami pierwszej odpowiedzi tego posta;)