Dlaczego on tak spada?? hmmmm...nie potrafie odpowiedzieć na to pytanie.

Bo jakiś nie mający życia prywatnego dzieciak z kompleksami postanowił, że poprzez zakładanie dziesiatek kont wyrzuci z rankingu wszystkie filmy, które przekraczają jego zdolności uczuciowe i umysłowe.
Smutne, ale charakterystyczne dla filmwebu.

juz 90 pozycja :(

identyczna sytuacja z filmem "człowiek słoń" z 49miejsca na 93. Niestety znakomite filmy spadają w rankingu i wyprzedza je taki wall-e czy shrek albo inne jajco.

NIE!! już 96 miejsce, według mnie "Siedmiu samurajów" powinien zamienić się miejscami Gran Torino( nic nie mam do Eastwooda, bardzo lubię ten film, ale bez przesady z tym 17 miejscem w top100) i wskoczyć na jego miejsce.

Lejdis end Dżentelmen, dziś 32 miejsca w dół, czyli 128 pozycja. Niech żyje lista filmwebu. :P

To jest jakieś przegięcie... :/
Jak mógł spaść 32 miejsca w dół???

MIejmy nadzieję, że to jakiś błąd w podliczaniu głosów. Podobnie było z "2001 Odyseją Kosmiczną", ale w pewnym momencie sytuacja się odwróciła - jeszcze niedawno spadał codziennie o 5 - 8 miejsc, a teraz codziennie skacze do góry o kilka miejsc i - na szczęście - powoli wraca na swoje miejsce.
Mam szczerą nadzieję, że z filmem Kurosavy będzie tak samo.

Swoją drogą... zauważyliście że na łeb na szyję spadają wszystkie te filmy, których tak nie lubi nasz niezawodny Jerzy (aktualnie "Czuły_Wojtek")? Zastanawiajace

Łoł, straszne oberwanie, tyle pozycji w dół...

Ciągły spadek obrazu Kurosawy jest nieuchronny. Wystarczy że wyjdzie coś pokroju Transformersów czy Terminatora, i już banda gówniarzy rzuci się by dawać 10/10. Takich filmów ogląda już coraz mniej osób tym bardziej że coraz rzadziej są emitowane w TV (czasem TVP Kultura coś zarzuci). Kogo obchodzi jakiś czarno-biały azjatycki film z lat 50. Zresztą moim zdaniem nie ma co się przejmować TOP listą, z film webu i tak zrobił się straszny śmietnik.

Niech nawet bedzie poza 200, ci, ktorzy maja jakiekolwiek pojecie o DOBRYM kinie i tak nie zmienia o kultowych dzielach... coz, od dawna wiadomo, ze filmweb staje sie portalem dla dzieciakow, dla ktorych film musi miec efekty specjalne i dialogi czy fabule na takim poziomie, zeby przypadkiem sie nie zmeczyly.

No niestety. Ten top,za każdym razem gdy go przeglądam jest coraz "młodszy", a to pewnie dopiero początek. Nie zdziwię się jak za jakiś rok nie będzie w nim nic sprzed 1990 roku (no może prócz "Ojca...").