PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31369}

Siedmiu samurajów

Shichinin no samurai
1954
8,1 75 tys. ocen
8,1 10 1 75385
8,5 33 krytyków
Siedmiu samurajów
powrót do forum filmu Siedmiu samurajów

Smutna prawda..

ocenił(a) film na 10

Ktoś kto broni wioski których mieszkanców nie zna przed banda dobrze uzbrojonych i do tego wielu bandytów z minimalna pomocy za 3 miski ryzu dziennie jest idiotą a nie boahterem..

ocenił(a) film na 7
Al_Bundy

dokładnie

ocenił(a) film na 10
Al_Bundy

E tam, bzdury piszesz. "Siedmiu samurajów" to nie tylko film przygodowy, ale także widowisko historyczne i bardzo wiernie oddaje realia epoki. Rzecz ma miejsce w systemie feudalno-kastowym, taki typowy samuraj był od dziecka szkolony w sztuce wojennej, niektórzy potrafili malować, układać haiku :) itp. W okresie pokoju po wojnach domowych bezrobotny samuraj miał trzy wyjścia - mógł zostać bandytą (tak jak tych 40-tu), mógł popełnić seppuku, lub ewentualnie szukać innego zajęcia związanego z zabijaniem, bo głównie na tym się znał, a do innej pracy nie mógł być najęty (patrz "Seppuku" Kobayashiego). Gdy w brzuchu pusto wtedy każda robota się nada, nie ma w tym żadnego idiotyzmu, a jeżeli trzeba przy okazji wyciąć w pień kilkudziesięciu zbójów to tym lepiej :)

ocenił(a) film na 10
Nakf

Moze masz racje.. Aczkolwiek kto ryzykuje życie za 3 miski ryzu?

ocenił(a) film na 10
Al_Bundy

W sumie to ...idiota :P A z drugiej strony gdyby wszystkie filmy opowiadały o racjonalistach, to dzisiaj nikt by o wynalazku zwanym kino nie pamiętał.

Gdy się nad tym bardziej zastanowiłem i przypomniałem jak kolejni bohaterowie są werbowani to żaden z nich nie walczył dla samego papu, Zaczyna się od empatii Kambeia dla wieśniaków, Shichiroji kieruje się lojalnością wobec byłego przywódcy (kilka razy jest wyraźnie pokazane, że na samurajskiej drabince klasowej stoi niżej od Kambeia i pozostałych), Gorobei jest pod wrażeniem jego osobowości i odwagi. Heihachi dołącza dla towarzystwa, Kyuzo poza sieczką niczego innego nie potrafi (jest taka piękna scena w filmie, gdy przypadkiem zauważa Katsushiro z wieśniaczką, zbliżenie na jego twarz dokładnie oddaje tą postać), z kolei Katsushiro i Kikuchiyo chcą się wykazać - pierwszy jest młodym samurajem z bogatej rodziny, ale bez dorobku, drugi - wieśniakiem, który ograbił jakiegoś trupa i chce dołączyć do "rasy panów" ;)

Jest w tym trochę idealizmu, ale nie na tyle dużo żeby film i postaci były dla widza niewiarygodne.

ocenił(a) film na 10
Nakf

Tak czy siak - Bardzo malo realne aby ktokolwiek chcial zabijac za 3 miski ryzu itp.. Tzn. ja bym zabijal za darmo jesli mialbym do czeniania z szumowinami ale nie jak przewaga liczebna jestponad 5x wieksza.

ocenił(a) film na 8
Al_Bundy

Zobacz, że oni bardzo dobrze ocenili swoje siły. Ostatecznie wygrali - co prawda zostało ich 3 z 7 i ostatnia kwestia mówi o tym, że to jednak wieśniacy wygrali, a nie samurajowie - ale spójrzmy na sytuację właśnie sprzed bitwy, a nie po. To byli samurajowie, którzy znali swoją siłę, intelekt i umiejętności - niejednokrotnie wypuszczali się na teren wroga gdy ten miał znaczną przewagę liczebną i radzili sobie z tym, a błędy wynikały raczej z trudnych do przewidzenia okoliczności (np. kto mógł przypuszczać, że tamten wieśniak zobaczy swoją żonę?). Szacowali swoje siły - wiedzieli, że potrzebują 7 samurajów na 30-40 przeciwników (7 samurajów + uzbrojeni wieśniacy) - nie mniej - i dlatego strata każdego samuraja była tak istotna. Poza tym nie przypuszczali frontalnych ataków tylko podchodzili wroga (wpuszczali do wioski 1-2 przeciwników, robili wypad, budowali fortyfikacje itp.).

ocenił(a) film na 10
Al_Bundy

Zapominasz o idealizmie... i ambicjach. Kambei nie chciał mieszać się w te sprawy, ale pod wpływem zapalczywości młodego Katsushiro i "socjalistycznej" gadki trzech łobuzów z zajazdu zmienia zdanie. Zagranie na ambicji było atutowym posunięciem, a reszta zaciągnęła się z potrzeby zaspokojenia głodu i chęci walki (idealizm doskonalenia się).

Al_Bundy

Mnie się wydaję, że samurajowie zgodzili się walczyć w obronie wieśniaków, bo nie znali innego życia. Byli roninami, przeżyli swoich panów, wielu na ich miejscu popełniało seppuku.
Myślę, że zgodzili się na pracę za miskę ryżu byle tylko mieć pracę, nie potrafili znaleźć godnego dla siebie zajęcia, ale pracować chcieli, by jeszcze raz poczuć się potrzebnym. Panów w pewnym sensie zastępują wieśniaki. Wieśniaki wygrali ale "samuraj zawsze przegrywa", bo taka jego rola.