dobry, lecz orginalowi "siedmiu samurajow" nie dorasta do piet. ogladalem dzisiaj 3 godziny "siedmiu samurajow", a po tym (po paru godzinach:)) "siedmiu wspanialych". orginal o niebo lepszy...
A ja uważam że jest zupełnie odwrotnie. Na oryginale mało nie usnąłem, dla mnie ponury i nudny film, nawet do końca nie zauważyłem kto zginął w tym płonącym domu i dlaczego. W westernie występowali dużo lepsi aktorzy, film w ogóle mnie nie nudził, miał w sobie to coś.
film wydawal ci sie ponury, bo taki mial byc. przeciez to ponure, ze ludzie gloduja, a sposob prowadzenia kamery, tez oddawal takie wrazenie. orginal, bez porownania jest lepszy. "kodziro" byl od tego zeby podnosic morale i zeby nie bylo tak ponuro... a w scenie z plonacym domem zginal "stary" i kobieta, dziecko uratowali... piekna scena. duzo lepsi aktorzy? nie przesadzaj, choc jestem fanem bronsona i mega fanem eli wallach to 7 samurajow ma swietnych aktorow.