Niesamowite. Jak na to wpadłeś?? Myśle, że to może mieć coś wspólnego z tym, że to remake tamtegoz fimu. Nawaisaem mówiąc remake, który dalece przerasta oryginał.
przerasta tylko w ilosci lopatologii. 'samurajowie' do dzisiaj potrafia wcisnac w fotel, 'wspanialych' oglada sie tylko z sentymentu :P
Nieprawda. "Siedmiu wspaniałych" ogląda się wspaniale. Nic nie mam do filmu Kurosawy, bo jest genialny. Ale wolę oglądać w wersji western.
'siedmiu wspanialych' oglada sie bardzo przyjemnie, ale jedyne co jest w nim naprawde genialne to muzyka bernsteina. reszta - nie powiem, ze przecietna bo bym sklamal; raczej niesatysfakcjonujaca, bardzo poprawna i zbyt klasyczna. moim zdaniem nie wyroznia sie posrod innych westernow tamtego okresu na tyle by moc byc niekwestionowanym arcydzielem.
Moim zdaniem to majstersztyk. Dowód na to, że remake może być dziełem pełnowartościowym. Muzyka Bernsteina FENOMENALNA. Ale "Siedmiu samurajów" też uwielbiam. :P
do Bohuna:
Nieprawda, jest jeszcze "Za garść dolarów" Sergio Leone. Chociaż, to w zasadzie nie Amerykanie, tylko Włosi:/ oprócz Eastwooda. Więc chyba jednak masz rację;)
Ludzie... ten film jest Amerykańską wersją "Siedmiu Samurajów". Od początku było to jego konwencja. Nie ma się co czepiać. Klasyk tak samo jak pierwowzór 9/10
Sporo jest filmów ściągniętych od Japończyków. Ale wracając do tematu. Pamiętam jak miałem z 7 może 8 lat i miałem oba filmy nagrane na vhs. Jedyne co robiłem gdy obejrzałem jeden z filmów to wkładałem i puszczałem następny. Częściej oglądałem wspaniałych. Nie z uwagi, że wspaniali lepsi, choć powiem że nawet na krok nie odstępujący od wzoru, ale ostatnie 15 min samurajów nie zmieściło się na kasecie którą to najprawdopodobniej nagrywał mój ojciec :/ tu i tu daję 1o/1o
Siedmiu wspaniałych - tak jak w nazwie wspaniały film. Uwielbiam oglądać westerny ale większość z nich jest beznadziejna. Ten jest wspaniały tylko niepotrzebnie tworzono następne części.