Dla mnie klasykiem jest 7 samurajow, a mistrzem Akira Kurosawa, to jest szmira nieproduktywnych, suchych koncepcyjnie jak jalowa ziemia amerykanow. Obydwaj scenarzysci jedynie moga sie poszczycic przepisaniem scenariusza wspomnianego filmu i na tym ich osiagniecia sie koncza. Jesli mi nie wierzycie wejdzcie w ich filmografie.
to jak wyjasnisz fakt ze Kurosawa w dowod uznania kunsztu tego filmu dal Sturges'owi miecz samurajski ??
owszem film nie doronuje oryginalowi ale film zrobiony jest na naprawde solidnym poziomie