Lepsza nawet niż Rambo czy Commando bo trupów więcej ;-) Karabin maszynowy siecze kulami jak rasowy śmigłowiec Apache albo inna kosmiczna technologia ;-) Chłopaki z rewolweru rozwalają nawet muchę patrząc przy tym w inna stronę ;-) Konie mimo, że wielkie bydlęta to jednak mają więcej szczęścia niż ludzie i nie giną tak masowo jak rewolwerowcy ;-) Po prostu komedia ;-)
Też myślę, że trochę przeszarżowali. Od zawsze było w filmach, że główny bohater umierając musiał coś jeszcze powiedzieć itp., a przeciwnicy ginęli od każdego ciosu/kuli. No, ale akcja z dynamitem to jakaś farsa. Jakoś nie widziałem chemii między bohaterami, głupie akcje z odchodzącymi Vincentem (ten niedźwiedź) i Ethanem, którzy w kluczowym momencie wracają i ratują tyłki. Jakieś to takie bez polotu.