Armia ocen do 4-5... Poważnie, ten film jest zły? To po prostu rozrywka, kino - dlaczego tak dużo osób ma jakiś problem polityczny i doszukuje się niuansów, które zapewne zapomni po tygodniu?
Film ma piękne kadry, jest klimatyczny, ma dobrą muzykę, która przyjemnie zaprasza do westernowego świata pełnego napięcia i długich spojrzeń. Cieszy technicznie, zadowala tak jak każdy dobry western. Trzyma w napięciu, nie jesteś do końca pewny co się wydarzy - sprawiedliwe zakończenie zaspokaja widza pozostawiając go w należytej nostalgii.
Jedyne co, to symbolika jest widoczna - ale tylko widoczna, nie narzucająca się.
Myślę, że wielu ludzi za dużo naoglądało się mądrych postaci z The Suits, House of Cards i lubią gubić się w złudnym przekonaniu o znajomości politycznego świata, jeszcze nudniej oceniając czy coś jest poprawne, czy nie.