Zgadzm się z DARAN70! A Ty być może jeszcze nie dorosłaś do takich filmów... Nie każdy film musi być hollywoodzką produkcją.
Jeśli cieszycie się że zrozumieliście to jakże ambitne dzieło, to chciałabym zauważyć, że gdyby nie to, że pomotali trochę w kolejności i wcisnęli jak najwięcej bohaterów (chyba tylko po to by oglądający skupili się na śledzeniu fabuły i nie myśleli co za bzdury się właściwie na ekranie dzieją) to nie byłoby w nim nic do zrozumienia. Film chyba kręcony według genialnej zasady "jeśli nie masz pomysłu na 1 ciekawy wątek nawal 5 po 10 minut, a może nikt nie zorientuje się że w żadnym nie dzieje się nic interesującego". A nawet tego widziałam lepsze wykonania.
PS: Czy mi się wydaję, czy Basia naprawdę dogorywała po skręceniu kostki? XD
Jak dla mnie Twoje podejście do tego filmu jest absolutnie niezrozumiałe. Jestem pewna, że reżyser nie miał na uwadze nagmatwania w Twojej głowie wieloma, pojawiającymi się, wątkami. Przykro mi jeśli się pogubiłaś, ale to nie znaczy od razu, że film był słaby.