Technicznie momentami ciekawy (ale tylko momentami, bo przecież te głupawe rymowanki jakichś raperów są tak żenujące, że nie wiadomo, gdzie oczy podziać), reszta przerażająco głupia.
To pisizm historyczny w czystej postaci: ignorancja, nacjonalizm, naiwność, megalomania. To przerażające, że 70 lat po wojnie nacjonalistyczna prawica wraca mentalnie do najprostszej, najgłupszej interpretacji historii. Lata dyskusji, debat i przemyśleń poszły w kąt, bo głuptaski mają życzenie podniecać się emocjami na poziomie nastoletniego pryszczersa. Mimo że przecież w ich własnym środowisku jest obecna racjonalna refleksja historyczna na temat PW (Zychowicz, Ziemkiewicz).
Robienie takich filmów i takiej propagandy jest paskudnie szkodliwe dla Polski, bo jako społeczność Polacy nic się przez to nie nauczą, nie będą czerpać żadnej nauki z historii. Przedstawianie powstańców jako dzielnych bohaterów, a nie jako nieszczęsne ofiary głupoty przywódców (albo wręcz zdrady i agentury wpływu), bo jeśli się powtórzy taka sama sytuacja jak w 1944 roku, to spora grupa Polaków powtórzy ten sam zbrodniczy, samobójczy idiotyzm.