Czytam niektóre wypowiedzi i nie dziwię się ich opinii.
Film faktycznie nie jest nakręcony jakby "większość chciała" ale może właśnie dlatego jest on
inny niż pozostałe z tej tematyki. W moim odczuciu film miał pokazać w szczególności
okropieństwo tamtych czasów i fanatyczne poświęcenie dla stolicy - a nie omieszkam nawet
napisać, iż dla Ojczyzny. Wszak we Wrocławiu, czy w Poznaniu jest obchodzone również to
święto, mimo różnic jakie nas dzielą. Dodatkowo jako Warszawiaka bardzo cieszy to, że
właśnie w innych miastach doceniają poświęcenie również i moich przodków - ale nie o tym.
Niestety temat w dalszym ciągu jest nie wygodny dla niektórych kast społecznych, dlatego brak
jest funduszy na realizację innych projektów. Przykładem może być również powstająca
"Historia Roja", która jest kolejną niewygodną produkcją dla co po niektórych.
Jednak wracając do meritum, takie filmy nie mają się podobać, tylko mają pokazywać prawdę.
Na takie filmy nie chodzi się z Pop Corn-em i szamie do woli, tylko trzeba usiąść, obejrzeć,
przemyśleć. A jeżeli takie "gnioty" nie przypadają do gustu co poniektórym, którzy interesują się
historią nie tylko Warszawy, to polecam spotkania z jeszcze żyjącą historią tych wydarzeń - czyli
Powstańcami. To od nich możecie dowiedzieć się dużo więcej, niż z ekranu.

I moja osobista prośba, takie osoby jak Pan/Pani Silvach, proszone są o nie wystawianie
komentarzy :)
Niestety nie interesuje mnie wchodzenie w polemikę z ludźmi, którzy oceniają gusta innych po
ulubionych gatunkach filmowych. Oczywiście nie chcę tym urazić nikogo, ale skoro ktoś lubi
komedie romantyczne i filmy historyczne, to co ma "piernik, do wiatraka"? Więcej pokory i
obiektywizmu dla każdego.
Cześć i Chwała Bohaterom Warszawy!