Czy ktoś zauważył Jerzego Prokopiuka, który siedzi i nic nie mówi w jednej jedynej scenie w tym
filmie? Dla niezorientowanych Prokopiuk to gnostyk, mistyk, antropozof...
Skąd w tym filmie o powstaniu wogóle wzięła się postać Żyda i ten wątek mistyczny?
Czy ktoś wie coś więcej jak powstawał scenariusz do tego filmu? kto był jego autorem? dlaczego w
filmie o powstaniu zagościł wątek mistyczny?
Podbiję bo uważam, że temat jest ciekawy a może ktoś rzuci na niego nieco światła.
Zupełnie historycznie surrealistyczna scena z młodym samarytaninem z SS, który wspólnie z Żydem recytuje w powstańczej piwnicy Goethe'go nad umierającą sanitariuszką, nie ma żadnego uzasadnienia w fabule. Gdyby tą scenę usunąć byłoby wierniej historycznie i artystycznie chyba film by nic nie stracił.
Jednakowoż ta scena tam jest. W połączeniu z łagodnym uśmiechem pana Jerzego (który nawiasem mówiąc nie jest aktorem) daje to obraz celowego zabiegu.
I tu pytanie - jaki był cel? Czy ktoś mógłby np. rozszyfrować co to za utwór recytuje Żyd z SSmanem? może to rzuci jakieś światło...
Niestety początku "Zerwane więzy życia i więzy miłości. Jedno i drugie żegnam..." nie znalazłam, jutro jeszcze spróbuję
dalej w oryginale fragmenty od Goethego, kilka wierszy
mówi profesor:
Nicht mehr bleibest du umfangen
In der Finsterniß Beschattung,
Und dich reißet neu Verlangen
Auf zu höherer Begattung.
Und so lang du das nicht hast,
Dieses: Stirb und Werde!
Bist du nur ein trüber Gast
Auf der dunklen Erde.
potem końcówka od Niemca
Heiß mich nicht reden, heiß mich schweigen,
Denn mein Geheimnis ist mir Pflicht,
Ich möchte dir mein ganzes Innre zeigen,
W filmie jest błąd wcześniej, że raperzy czytają list Niemca zapisany..po polsku także chyba nie zwrócili uwagi na kostiumy i zamiast żołnierza z Wermachtu mamy SSmana. Autorem scenariusza jest reżyser tego filmu, scena służy raczej poprawności politycznej, nie pierwszy raz zresztą -patrz Czas Honoru. W napisach wymieniona jest polsko-niemiecka fundacja pojednania więc o to pewnie chodziło
mam początek, to fragment Fausta
Daß Glück und Schönheit dauerhaft sich nicht
vereint.
Zerrissen ist des Lebens wie der Liebe Band;
Bejammernd beide, sag' ich schmerzlich Lebewohl
a czy mógłbyś te wersy wrzucić w tłumaczeniu na polski?
jak znam życie to po coś tam jest i nie jest wyrwane z kontekstu bez głębszego uzasadnienia...
Niemiec (moje tłumaczenie)
Szczęście i piękno trwale się nie łączą
Rozdarte jest życie i więź miłości
Lamentując, boleśnie się żegnam
Profesor
Już cię więcej noc nie skrywa pośród mroków
swoich cienia,
znów pragnienie cię porywa wznioślejszego
zaślubienia póki
tego nie posiędziesz zgiń i znów się przemień!
Albo smutnym
gościem będziesz na tej ziemi wiecznie
ciemnej..
przełożył Mieczysław Jastrun
fragment Błoga tęsknota - Johann Wolfgang
Goethe
Niemiec
Nie pytaj więcej, milczeć muszę; Tak każe
obowiązku głos
Otwarbyłbym przed tobą całą duszę...
moje tłumaczenie dalszej części co nie zdążył
już powiedzieć Niemiec
najpierw oryginał
Allein das Schicksal will es nicht.
Zur rechten Zeit vertreibt der Sonne Lauf
Die finstre Nacht, und sie muß sich erhellen,
Der harte Fels schließt seinen Busen auf,
Mißgönnt der Erde nicht die tiefverborgnen
Quellen.
Ein jeder sucht im Arm des Freundes Ruh,
Dort kann die Brust in Klagen sich ergießen,
Allein ein Schwur drückt mir die Lippen zu,
Und nur ein Gott vermag sie aufzuschließen.
Lecz los nie chce tego
W odpowiednim czasie rozdziela promienie Słońca
Ciemna noc musi się rozświecić
Twarda skała otwiera/zamyka się na jego łonie
Żal ziemi nie głęboko ukryte źródła (?)
Każdy szuka spokoju w ramionach przyjaciela,
Tam może pierś wylać swoje smutki
Ale przysięga zaciska usta me
I tylko Bóg może je uwolnić