Film moim zdaniem po mimo skąpej fabuły, jednak utrzymuje swój przekaz. Nie jest jakoś bardzo
dopracowany, ale jeśli ktoś się wczuje w klimat to mu się on spodoba. Muzyka itp. robią za jakieś
taki tło (?). Ale pięknie jest tu ukazana znieczulica ludzi do historii, z cyklu: liczy się tylko, tu i teraz, a
kiedyś to kiedyś.
Myślę, że jedyne co w tym filmie było dobrze pokazane to wspomniana przez Ciebie wyżej znieczulica, oraz 'zdjęcia' historyczne. Muzyka też mi się podobała ale to byłoby na tyle. Staram się ostatnio nadrabiać filmy historyczne i ten np. niczego nie wnosi.
zgoda, tak jak wiele innych aczkolwiek lepiej wykonanych filmów (Inka, Generał Nil, Śmierć Rotmistrza Pileckiego...). Ale to że ludzie uważają ten film za słaby nie oznacza ze oni nie pamiętają - miejmy to na uwadze ;)
Inka i Rotmistrz Pilecki z tego co się orientuje to nie są filmy,a przedstawienia teatralne.Nie wiem dokładnie sam.
Jasne,że pamiętają,ale cieszmy się że powstaje coś w ogóle...Mimo,że o PW są jak wiesz podzielone opinie.
Jestem zaskoczona tak duża liczbą negatywnych głosów o filmie. Mi sie bardzo podobał...skąpa fabułA? jaka ma być? Wszak akcja główna rozgrywała się w zasadzie jednego dnia...5 sierpnia. Wszystko obracało sie wokół powstania...Może chodziło tu nie tyle, aby pokazać jakąś akcję, co wskazać na ludzi jako takich, z ich trudnymi wyborami, strachem, lękiem przed przyszłością. I to zarówno ludzi z czasów wojny jak i wspólczesnych nam- korupcja, wszechobecne pieniądze...No i oczywiście fragment historii...Do tego swpaniale zmontowane zdjęcia archiwalne z filmowymi, przewijanie się wątków historycznych z wspólczesnymi...Hip Hop - super! To nie wulgaryzmy i śpiewanie o nic nie wartym pustym zyciu, ale hołd poległym w czasie Powstania....