PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=395846}

Silent Hill: Apokalipsa

Silent Hill: Revelation 3D
2012
5,1 34 tys. ocen
5,1 10 1 34136
3,4 11 krytyków
Silent Hill: Apokalipsa
powrót do forum filmu Silent Hill: Apokalipsa

Temat powstał raczej jako apel i do refleksji...
Zrozumcie moi drodzy, iż każdy z nas stracha się czegoś innego. Jest to głęboko powiązane z naszym charakterem, doświadczeniami, wychowaniem. Jednego porusza gore, drugiego elementy dreszczowca. Śmiech jest też często formą reakcji obronnej na ciężkie widoki. Lepiej dla naszej psychiki, że odbieramy te sceny za fikcję niż realną scenę. Niestety przez to często uodporniamy się też na rzeczywistość. Także zanim zaczniecie oceniać jakże surowo jakiś horror czy nawet konkretny gatunek filmowy, to zastanówcie się czy środki w jakich film operuje trafiłyby do was nawet gdyby byłby to okaz wybitny w swoim kręgu.

Tschüs

nietopyrz

Bez sensu. Kązdy ocenia subiektywnie, według SWOJEGO uznania i w tym momencie branie pod uwagę jakichkolwiek innych czynników nie ma znaczenia. FIlm podoba mi się, albo nie. Co mnie obchodzi, że takie "August Underground Mordum", jest w pewnych kręgach uznawane za obraz kultowy? Jeśli ja uznam, że jest słaby, z jakichś tam powodów, lub po prostu do mnie nie trafił, to nie będę się oglądał na innych, tylko po prostu stwierdzę ze jest słaby. Tyle w temacie.

Akurat Silent Hill, był w moim przekonaniu mocno sredni i w pełni rozumiem, dlaczego został "zjedzony" przez większość publiki i krytyków. Takie 5,5/10, przez sentyment dla części pierwszej, na filmwebie dam mu 6, co mi tam :)

ManBehindTheMist

Nie zrozumiałeś o czym napisałem. Po prostu nie tyka się rzeczy, które wiadomo, że nam nie podchodzą. Na przykład jak ktoś spróbował osłuchać się muzyki poważnej i zdał sobie sprawę, iż to nie dla niego, to niech się nie wypowiada, bo jego wiedza w temacie jest żadna. Tu jest podobnie. Mniej więcej możemy określić się sami, na jakie bodźce w jaki sposób reagujemy oraz czego po filmie można się spodziewać.

Jeśli próbowałeś zrozumieć punkt widzenia innych lub chociaż dałeś argumenty dla swojej oceny, to nie widzę powodu, aby Twoje zdanie nie miało się upublicznić. W innym wypadku albo nie oglądać, albo przemilczeć, jest najroztropniej.

ocenił(a) film na 5
nietopyrz

Rozumiem, że gatunek muzyczny, który podałeś jest analogią do gatunku filmowego. Jednak może się zdarzyć, że jeśli nie lubisz muzyki poważnej, trafisz na utwór, który ci się spodoba. Działa to też w odwrotną stronę. Może ci się podobać dany gatunek, a trafi się utwór, który będzie dla ciebie beznadziejny. To samo przecież jest w kinematografii. Żeby coś ocenić, trzeba obejrzeć... Z twojego punktu widzenia rozumiem, że mam oglądać to, co mi się podoba. Skąd mam wiedzieć co mi "podchodzi", póki tego nie obejrzę?

ZiD0

W obrębie gatunku też możesz rozpoznawać środki, które Cię przyciągają lub odtrącają :)

"Skąd mam wiedzieć co mi "podchodzi", póki tego nie obejrzę?"
Ponieważ np. wiesz, że z zaskoczenia sytuacyjnego (nagły wyskok zza winkla) Cię nie przestraszą.

ocenił(a) film na 5
nietopyrz

Tak, ale jak wyjdzie jakaś nowość i oglądam ją zupełnie spontanicznie - nic wcześniej nie czytałem, nie oglądałem trailerów. I co wtedy? Po obejrzeniu mam nie krytykować, tylko żałować (jeśli się nie podobało), że nie zaznajomiłem się z ogólną treścią przed obejrzeniem? Nie dyrydy :D

ZiD0

IMO jeśli masz napisać "ludzie nie znacie się" lub "ale chała" i ograniczyć się do tak krótkiego stwierdzenia, to lepiej pozłocić sobie usta. Po prostu bez napisania, dlaczego odebrałeś film tak, a nie inaczej, Twoja wypowiedź nikomu nic nie powie poza tym, że wsiąkłeś w erę facebooka, na którym normalnością jest chwalenie się wielkością stolca lub planowaniem wyjścia do WC ;)

ocenił(a) film na 5
nietopyrz

Toż to oczywistość i również moje "imo" :)