Film gorszy niż poprzednia cześć, ale mi się jakoś podobał. Trochę za krótki jak dla mnie, ostatnie sceny walk też mogłyby być dłuższe. Nie wiem tylko czemu piramidogłowy walczył z tą babą. Czym ob niby jest?

Jego rola w filmie jest bardzo ograniczona. Grałeś może w jakąkolwiek ( za wyjątkiem pierwszej części ) część ~ Silent Hill~ ?? Tam Piramidogłowy jest znaczący dla całości fabuły. Film to tylko kreacja jego brudu i nie do końca rzeczywistej brutalności.
Wybacz, że pytam o grę, bo jeśli nie grałeś, to jestem Ci skora wytłumaczyć po co i na co w ogóle jego postać się pojawiła, a co za tym idzie - jakie są jej ograniczenia w filmie :)

Nie grałem w grę ;) nawet w sylwestra ;)

Oki, nie ma sprawy :) Czyli tak minimalistycznie, bez penetracji w fabułę gry: Piramidogłowy to zwyczajny agresywny kat ( nie ma znaczenia czy ofiarą jest człowiek, czy potwór, najzwyczajniej dla chłopa nie ma to znaczenia ), gwałciciel ( w grze dopuszcza się gwałtów na tzw. ~Lying Creatures < nawet nie pytaj, gdzie to ma otwór, myślę jednak, że to rodzaj gwałtu analnego; to potwór, którego widziałeś w ~Silent Hill~ na samym początku, gdzie Rose trafia do miasteczka. To ~coś~ do czego strzela policjantka> oraz na Manekinach.
A uogólniając...Piramidogłowy jest zwyczajnym odzwierciedleniem stanu umysłu James'a Sunderlanda ( tytułowego bohatera ~Silent Hill~, jego obecność wynika z faktu, że James zwyczajnie fascynuje się miasteczkiem , wszystkim, co z nim związane.
Nie będę Cię zanudzać, co skąd się wzięło, co symbolizuje strój Piramidogłowego, jak jest inaczej nazywany, etc.etc ( chyba że chcesz :>), ale...obecność tego wariata nie ma związku z pierwszą częścią gry. Widzimy się z nim dopiero w następnej (ale pojawia się w pierwszej kinowej produkcji).
Nie wiem, czy na podstawie tych informacji możesz wywnioskować ograniczoną rolę Piramidogłowego w filmie ( gdyby cuś, pisz o więcej ). Jak było to przedstawione, jest katem i obrońcą, i to by było na tyle...niestety. Szkoda, że ukrócili go tylko do roli głównego operatora Wielkiego Noża, ale cóż...kłócić się nie będziemy :) Niewątpliwym plusem jest jego pięknie skrojona kiecka, której sama bym się nie powstydziła :)

dziękuję za wyczerpującą odpowiedź ;) Jedno jest pewne - piramidogłowy nie cierpi na pewno na niedobór żelaza ;)

Otóż to :) I miewa się całkiem nieźle - siłka, sterydy, Matka Boska od koktajli proteinowych. Robi to, co kocha, choć mu za to nie płacą, czyli sądząc po jego postawie można śmiało stwierdzić, że bezrobocie to całkiem fajna sprawa :)