Witam, jako tako zachęcony pierwszą częścią SH postanowiłem zobaczyć i 2. Nie spodziewałem się wiele ale gdzieś tam w środku miałem cichą nadzieję, że film będzie chociaż dobry. Co zobaczyłem? Alę Janosz chodzącą w kółko... W swojej piosence to chociaż o jajecznicy śpiewała (;) ) a tutaj? ... Taki film może by wywarł na mnie wrażenie 20 lat temu ale nie dziś. Wszystko sztuczne, zero gry aktorskiej, nic ciekawego nie zostało pokazane oprócz piguł (pielęgniarek). Totalna klapa. No ale dałem 1 punkt więcej od ostatniego Residenta. W grze się czuło klimacik, w filmie co najwyżej nudę... Pozdro.