PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=395846}

Silent Hill: Apokalipsa

Silent Hill: Revelation 3D
2012
5,1 34 tys. ocen
5,1 10 1 34135
3,4 11 krytyków
Silent Hill: Apokalipsa
powrót do forum filmu Silent Hill: Apokalipsa

Jako wieloletni fan serii, nie mogłem odpuścić sobie premiery filmu, na który czekałem, jakby nie patrząc, całe 6 lat. Niestety - oczekiwania przegrywają z rzeczywistością 1-0.

Oglądając "Revelation" (beznadziejnie przetłumaczony na "Apokalipsę", *cough*Resident Evil*cough*) nie potrafiłem nie oceniać filmu bez porównywania go do części pierwszej (a wolałem robić to niż porównywać go do gier). Przede wszystkim, bardzo podobał mi się wstęp - zgrabnie łączył się z fabułą części pierwszej i kompletnie nie przeszkadzał mi fakt, że od historii "Silent Hill 3" "Revelation" odbiegał w wielu aspektach. Bardzo dobre efekty specjalne, które nie wyglądały ani tandetnie, ani na specjalnie przesadzone - efekty podczas sceny z Alessą na ulicach miasta wyglądały śmiesznie, ale przykładowo moment zmiany miasta w alternatywną wersję całkiem nieźle, równowaga została zachowana; rewelacyjna muzyka z gier i na nowo skomponowana przez Yamaokę i Dannę (mistrz Akira chyba już chyba do końca życia nie wyrwie się z Silent Hill:)) i świetna główna rola, jak na moje oczekiwania Adelaide Clemens dała sobie bardzo dobrze radę. Niestety, w pozostałych aspektach bardzo się zawiodłem. Mroczna i tajemnicza atmosfera miasta, która towarzyszyła nam w pierwszym filmie, została zniszczona przez ciągłe utrzymywanie widza i bohaterów w alternatywnej wersji Silent Hill (który moim zdaniem początkowo prezentuje się dużo bardziej 'silenthillowo' niż w części pierwszej), za dużo akcji, za mało czasu na wyjaśnienia, odsapnięcia czy rozwiązywanie tajemnic. Sceny z drugoplanowymi bohaterami również mi się poniekąd nie podobały, ponieważ większość z nich wystąpiła tylko w jednej scenie, nawet postać antagonistki Claudii Wolf, która fabularnie jest bardzo ważna, została odsunięta na dalszy plan, czyniąc z niej postać całkowicie obojętną dla widza. Pochwalić muszę jednak scenę spotkania Heather z Leonardem - niewielka rola Malcolma McDowella, ale przedstawiona i zagrana w sposób po prostu rewelacyjny. Właściwie to przyznam, że spotkanie tych postaci bardziej podobało mi się właśnie w filmie niż w grze, no ale mniejsza. Zauważyłem jeszcze brak znaczącej symboliki, tak ważnej dla tej serii, za dużo dosłowności, przesadzona charakteryzacja i dość słabe, typowe amerykańskie zakończenie.

Pierwsza połowa była bardzo obiecująca. Potem jednak wszystko się psuło. Film robił się sztucznie mroczny, za krwawy, za szybki, miejscami kretyńskie dialogi psuły kompletnie klimat ("Leave her alone!" omfg), dlatego jestem przekonany, że film bardziej przypadnie do gustu fanom filmu którzy nie mieli styczności z grami, niż wszystkim przyzwyczajonym do produkcji Team Silent - chociażby dlatego, że film Gansa, pomimo tego, że był bardzo dobrze zrealizowanym horrorem z intrygującą fabułą, nie był specjalnie wymagający. "Revelation" jest dużo lżejszy i łatwiejszy w odbiorze, ale nie wiem czy aby na pewno uznać to za zaletę. Jako zwykły widz jestem w sumie zadowolony, ponieważ nie nudziłem się, i wyszedłem z kina w przekonaniu, że nie zmarnowałem swoich pieniędzy. Jako fan - cóż, pomimo wychodzenia z kina słuchając fantastycznego głosu Mary Elizabeth McGlynn, tak optymistycznie to już nie jest...

ocenił(a) film na 10
mroczny_pomidor

dla mnie film rewelacyjny, jako fana gry, znakomicie nawiązujący nie tylko do Silent Hill 3 ale i wszystkich części. Film za szybki? to w końcu 3D, nie można pozwolić żeby widz usnął w trakcie seansu. Poza tym przecież gra Silent Hill 3 była uważana za grę akcji w porównaniu do części pierwszej czy drugiej.
Scena z Alessą na ulicach śmieszna? To gratka dla fanów serii, ta scena jest wyjęta z gry Silent Hill Origins.
Świetny wybór mniej znanych aktorów do głównych ról i znakomite epizodyczne role Malcolma McDowella, Carrie Ann Moss.
Jedyne co w tym filmie mi się nie podobało to końcowa walka przypominająca bardziej Mortal Kombat w świecie Silent Hill i polski tytuł, serio Revolution nie oznacza Apokalipsa - dystrybutorzy powinni powiesić tłumaczy :)
A Akira Yamaoka już nie jest związany z Silent Hill - nie tworzył muzyki do ostatniej części gry :)

*** UWAGA SPOILER ***
Samo zakończenie to gratka dla fanów serii - Harry pozostający w miasteczku aby odnaleźć żonę może być nawiązaniem do drugiej części gry gdzie James poszukiwał żony w Cichym Wzgórzu. Pojawienie się Travisa Grady'ego - bohatera Silent Hill Origins czy eskortowany przez policję przewóz więźniów nawiązujący do Silent Hill Downpour. To pozostawia miejsce dla przynajmniej trzech kontunuacji. Ponadto pokój 106 w którym przebywają bohaterowie w motelu Jack's Inn też często pojawia się w grze np w Silent Hill: The Room.

W moim odczuciu film świetny dla fanów serii i całkiem niezły horror dla osób w ogóle nie znających świata Silent Hill!

pmk82

Czy w horrorze cały czas musi się coś dziać, by widz był zaciekawiony i się nie nudził? Nie wydaje mi się. Jak pisałem wcześniej, akcja filmu była dla mnie za szybka, gdyż co chwila coś się działo i nie było miejsca na jakiekolwiek większe wyjaśnienia czy ochłonięcie bohaterów po tych wszystkich wydarzeniach. Nic mi nie wiadomo na temat tego, żeby Silent Hill 3 był uważany za grę akcji, fakt że było więcej walki o niczym nie świadczy.

"Scena z Alessą na ulicach śmieszna? To gratka dla fanów serii, ta scena jest wyjęta z gry Silent Hill Origins."

Scena nie była śmieszna, tylko efekty specjalne które jej towarzyszyły. Proszę, czytaj ze zrozumieniem.

"A Akira Yamaoka już nie jest związany z Silent Hill - nie tworzył muzyki do ostatniej części gry :)"

Wiem, ale jednak do filmu nową muzykę stworzył. Pewnie jeszcze nie raz znajdzie się jakaś produkcja spod znaku "Silent Hill", do której Yamaoka stworzy muzykę, wyprodukuje, lub cokolwiek innego - to miałem na myśli :)

ocenił(a) film na 6
mroczny_pomidor

wedłuk mnie druga częśc trzyma poziom jedynki ogólnie fajny klimat napiecie aktorstwo muzyka efekty doważyszą podczas seansu 7/10 się na leży