szczerze mówiąc film jest po prostu przeciętny, nie uratowało go nawet 3D. z całego seansu najlepsze były szepty i dom w głębi lasu. Szepty - dobry film, ale trzeba się w niego wczuć, dom w głębi lasu - brawa za poczucie humoru, ten o Czarnobylu jak zobaczyłam to odniosłam wrażenie dejavu
Ta, Czarnobyl to po prostu kolejny film "jedziemy, psuje nam się auto na pustkowiu, nie ma kontaktu ze światem, zabijają nas dziwne cosie". Na Silencie zawód, DWGL przyzwoity z ciekawym pomysłem. Szepty puścili na końcu, więc trochę się już oczy przymykało, ale film wydawał się najambitniejszy z całego maratonu. Czasami dreszczyk przeszedł.
Ogólnie to całkiem fajna sprawa z takim całonocnym kinem, oby częściej coś takiego robili.