a najbardziej w warstwie znaczeniowej - pięęęękne wojenno-powojenne wybielanie. Szwedzi robią "Simona i dęby", a my "Pokłosie", i tam i tu chłopstwo i Żydzi. Kto chce nie pomyśli. Na 5 zasługuje bo niezłe zdjęcia i przyzwoitej gry aktorskiej.