Wstyd się przyznać, ale nie ogarnąłem. Chodzi o historię Nancy - w pierwszej części Marv na krótko przed wizytą u Roarka, brata senatora, wpada do niej na piwko i Callahan nie ma żadnych blizn. Segment w którym Alba kroi się odłamkami lustra ma miejsce przed całą akcją z Goldie, czemu zatem Nancy ma potem gładkie lico? Wykurowała się, czy jestem głupi i nie rozumiem prostej chronologii?
nie będę udawał eksperta, ale chronologii nie pomyliłeś, więc chyba się wykurowała ( z blizn się da?)
Akcja z pocięta Nancy i Marvem dzieje się po śmierci brata senatora i po śmierci Goldie oraz jej ukochanego policjanta. Trochę źle zrozumiałeś;)
Może chodziło mu o to, że ta scena ma miejsce między śmiercią Goldie a śmiercią Marva.
Chociaż jest jeszcze jedna i być może najbardziej przekonująca teoria - Marv przeżył egzekucję na krześle elektrycznym (w końcu za pierwszym razem nie umarł tylko się uśmiechnął), był tylko nieprzytomny, wyrzucili gdzieś jego ciało a on się obudził (to już początek drugiej części "Sin City"), stąd też jego zaniki pamięci na początku, gdzie nie wiedział co się stało, mogły być skutkiem porażenia mózgu na krześle elektrycznym.
Witaj ponownie ziomus... Zupelnie sie pogubilem z tym SIN CITY2. Wczesniej czytalem ze akcja filmu ma sie rozgrywac przed SIN CITY1 stad wiele starych postaci... To moje pytanie brzmi czy scenarzysci pogrzebali i akcja naprawde nie dzieje sie przed SIN CITY1???
Część dzieje się po Sin City1 bo Hartigan jest w tym filmie duchem a Nancy chce się zemścić za jego śmierć, natomiast Dwight jest przed zmianą twarzy czyli przed Sin City 1. Za to Marv, to już cholera wie czy to jest przed czy po.
Oj kolego widze ze scenarzysci widocznie sie nie popisali i stad ten zament. Szkoda ze TARANTINO i RODRIGEZ nie napisali tego scenariusza bo sam wiesz jak swietnie napisali scenariusz do SIN CITY1. Poczekam az film pojawi sie w necie i sam ocenie ale chyba wydaje mi sie bardziej logiczne gdyby poprostu zrobili SIN CITY2 jako prequel i pokazali historie przed SIN CITY1 bez zbednego skakania w chronologii. Wydaje mi sie ze zrobienie calosci przed odbilo by sie tez lepiej w sprzedazy filmu na swiecie. Jak narazie zarobil marne 22 mln.dolarow i zaraz obok EX3 szykuje sie nam najwieksza porazka roku.
Jedynym problemem jest brak blizn, całość dzieje się po Historii z Hartiganem, ale przed pozostałymi dwoma z jedynki. Polecam sięgnąć do komiksów. W innym poście wypisałem chronologicznie części.
Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że Marv w Sin City 2 nie ma blizn na twarzy, którymi 'upiększył' go Kevin w pierwszej części, dlatego wątpię, żeby działo się to po wydarzeniach z pierwszej części. Ale patrząc na to, jak lekarze naprawili buźkę Dwightowi, nie jest wykluczone, że mogli również poprawić twarzyczkę, każdemu z bohaterów. Musiałbym obejrzeć raz jeszcze, żeby skupić się na chronologii. Jednak to że w drugiej części wprowadzili zarówno Goldie, jak i oszpecającą się Nancy, jest nieco mylące. Najłatwiej byłoby powiedzieć, że Marv ma poważne problemy z psychiką i przed tym, jak rusza do duchownego i ląduje na krześle elektrycznym, traci gdzieś świadomość i pomaga Nancy w zemście. Zagmatwane, ale plus za to, że film dał mi powód do tego, bym obejrzał go raz jeszcze.
Podczas pomagania Nancy w dwójce Marv został dość ciężko ranny, niemożliwe jest więc, że wpadł do senatora w trakcie wydarzeń z Sin City. Na sto procent też nie przeżył krzesła, nie kiedy jego śmierć była tak jasno zakomunikowana.
Ogólnie ta kontynuacja historii Nancy nie powinna powstać, całkowicie psuje to odbiór "Tego żółtego drania" i całej konwencji - Roark nie powinien dostać za swoje, o to w tym wszystkim chodzi. Ale twórcy pokusili się na happy end i wszystko zepsuli.
Widzę, że temat wrze. Ja również mam dziwne odczucia po filmie jeśli chodzi o chronologię.
Ja widzę to tak:
1. Mała Nancy (11 lat) i Hartigan to chronologicznie pierwszy epizod.
2. Gdzieś w międzyczasie Syn senatora przechodzi szereg opracji, zmienia się w żółtego typa i dalej gwałci małe dziewczynki.
3. Przygody Marva i Dwighta z drugiej części według logiki dzieją się szybciej niż ich osobne historie z SinCity 1. To co na to wskazuje to inny wygląd Dwighta, potem przechodzi operację plastyczną i staje się Dwightem o wyglądzie tego z pierwszej części.
4. Historia Avy Lord i Dwighta (w tym momencie Dwight przechodzi operację plastyczną)
5. Epizod Marva i Goldie + dorwanie Kevina (to na pewno jest przed śmiercią syna senatora i samego senatora) tu Nancy nie jest jeszcze alkoholiczką a Hartigan siedzi w pace.
6. Epizod Shellie, Dwighta, Jacka Rafferty (w tym epizodzie Gail mówi do Dwighta że znów wrócił)
7. Hartigan wychodzi z paki po 8 latach i widzi się z Nancy.
8. Epizod Hartigana i Nancy. Zabicie syna senatora i samobójstwo Hartigana.
9. Potyczka pokerowa Johnego i Senatora Roarka (trwa dwa dni). W międzyczasie Nancy popada w alkoholizm, robi sobie blizny na twarzy i chce zabić senatora.
9. Zabicie senatora przez Marva i Nancy
Tu następuje chyba koniec historii.
Oczywiście mogę się mylić
.
I robi się paradoks :)
Po epizodzie Marva i Goldie, Marv umiera na krześle elektrycznym.
Z drugiej jednak strony Marv i Nancy zabijają senatora.
Może teoria, że Marv przeżył jest słuszna i to dzieje się później.... ehhh
"Ten żółty drań" dzieje się przed epizodem z Goldie, kiedy Hartigan przyjeżdża na farmę widzimy Kevina czytającego sobie biblię. Czyli kiedy Marv przywozi nieprzytomną Wendy do Nancy, Hartigan jest już martwy. Nie, on nie mógł przeżyć tego krzesła, po prostu nie mógł, nie wolno nam zakładać takiej opcji. Czyli wygląda na to, że twórcy zwyczajnie sami się pogubili.
Wszystko by się ładnie ułożyło gdyby nie ten Marv :/ Jego epizody strasznie mieszają w chronologii.
"Nie, on nie mógł przeżyć tego krzesła, po prostu nie mógł, nie wolno nam zakładać takiej opcji."
Dlaczego nie wolno? Gdy za pierwszym razem go porazili prądem to on tylko wypluł krew i zaczął się śmiać, jaki człowiek wytrzymałby coś takiego? To oznacza, że jest twardszy niż zwykli ludzie i trudniej go zabić. Po drugiej próbie serce przestało mu bić, ale nie musiał umierać. Pewnie stwierdzili, że nie żyje i wyrzucili jego ciało a wtedy tętno wróciło i się obudził. To wyjaśniałoby także jego dziwne zachowanie, nie wiedział gdzie jest i co się wokół niego dzieje.
DOKŁADNIE!
też zastanawiała mnie właśnie ta kwestia, wszystko można by poukładać i jakoś wytłumaczyć ale Marv na krzesełku raczej umarł, jak by było inaczej to twórcy filmu by to wyjaśnili. Zabicie Roarka dzieje się jakby w drugiej części po śmierci Marva za zabicie kardynała. Więc chronologia jest faktycznie trochę nieścisła.
No nie wiem...
Ale to była scena śmierci postaci, nie była otwarta, Marv został jasno i wyraźnie uśmiercony.
Ale to jego dziwne zachowanie z poczatku filmu dzieje sie przed wydarzeniami z pierwszej czesci. W opowiesci z Goldie, gdy wrobili Marva poszedl do Lucille i mowil ze to grubsza sprawa a nie jakis swir co podpala bezdomnych, czyli akcja z bedomnymi dzieje sie wczesniej.
Niestety ale mylisz się odnośnie punktów 5 i 8. Podczas akcji Hartigana przez sekundę na ekranie jest Kevin grzecznie czytający Biblię. Z tego wychodzi że cała twoja chronologia jest dobra tylko Marv+Goldie wędruje na sam koniec.
to wyglądało raczej jakby udało mu się zwiac, bo miał obok siebie rozwalony radiowóz z trupem
A więc z tego wynika, że zabicie senatora przez Nancy i Marva dzieje się po śmierci Hartigana i przed śmiercią Goldie. Teraz pozostaje pytanie - w jaki sposób Nancy pozbyła się blizn?
Nie no, już chyba śmiało możemy stwierdzić, że Rodriguez po prostu walnął gafę i tyle. Tak bardzo chciał żeby Nancy zemściła się na Roarku, że pewnie średnio go obchodziła logika. Szkoda, forma Sin City zakłada mnóstwo nierealnych sytuacji, ale akurat ten element z bliznami nie pasuje do uniwersum. Obraziłem się na twórców.
polecam przeczytać komiksy, zamiast oglądać same filmy. wtedy wszystko będzie dla Ciebie jasne.
Dobra, a Manute? Skoro zginął w segmencie Avy to jakim prawem jest wmieszany w aferę zabicia Jacka?
A kto powiedział, że Manute zginął? Został tylko poturbowany, ale nikt nie stwierdził zgonu.
Cóż, ja wiem, że w tym uniwersum trudno jest zabić istotną postać, ale szanse na to, że Ava go dobiła są jednak dość spore.
Ja nie mówię o pojedynku z Marvem, tylko o sytuacji, gdzie Dwight wpakował w niego jeden magazynek, a Ava drugi.
Dobra, nie zrozumiałam Cię. Tylko, wykluczasz możliwość przeżycia krzesła przez coś takiego jak Marv, a z Manutem nie masz problemów?
Ach, do tego zmierzasz. Tak, wykluczam, bo w tamtej scenie widzieliśmy martwego głównego bohatera, nie pozostawiono nam wątpliwości, natomiast jeśli chodzi o Manute'a, to po prostu został kilkukrotnie postrzelony, nie takie rzeczy przeżywały postaci w Sin City. No i jak ktoś powyżej zauważył - w segmencie z żądną zemsty Nancy Marv nie ma blizn po paznokciach Kevina.
W sumie nie zmierzam, tylko się trochę tym podpieram. Generalnie również nie przekonuje mnie zbytnio ta teoria z Marvem, ale w innym przypadku cała chronologia idzie w... W każdym razie chodziło mi o to, że jest to postać, która jest zdecydowanie silniejsza i trudniejsza do zabicia niż Manute. Jeśli zakładamy więc bardziej prawdopodobną wersję z żywotnością Marva, to szansę na przeżycie Manute'a się kurczą.
Jeszcze do tego dochodzi efekt zaskoczenia dla potencjalnego denata, że to właśnie Ava usiłowała go wykończyć (według mnie z sukcesem).
To że nie widać blizn nie świadczy o niczym.. myśle ze już 14stolatka umiałaby ukryć takie blizny pod makijażem
http://www.filmweb.pl/reviews/Słodkie+grzeszki-16270 tu macie wyjaśnienie, jeśli ktoś nie zrozumiał historii z sin city 2. Co do Marva nikt nie widział dokładnie jego śmierci. To że dostał trochę elektrodów i lekarz powiedział "już po nim" nie oznacza, że umarł. W końcu to Marv :) Także historia dzieje się po, tak jak jest to wyjasnione w linku. Nie ma po prostu wytłumaczonej historii tego jak przeżył Marv, bo on sam nie pamięta tego.
Dobra, może lepiej zostawmy ten temat, ja zostanę przy swoim - twórcy zrobili byka i tyle, Marv nie miał prawa przeżyć.
dobra sprawdziłem i powiem wam że obydwie części się wykluczają .. więc jak Marv idzie po księdza pod pomnikiem w deszczu to jest pokazany jego brat senator ... tak samo jak Marv jest w pudle, i jest kadr na gazetę to w prasie jest również zdjęcie brata senatora, nie ma żadnej wzmianki o jego śmierci, więc w pierwszej częśći przyjmujemy że senator żyje, czyli dwójka dzieje się po wydarzeniach z 1. tylko co z egzekucją Marva? i dlaczego ani w jednej ani w drugiej części filmu nie potwierdza że wcześniej - zabił któregoś z braci? ... ... hipoteza ze Marv przeżył egzekcuję również jest bez sensu z prostego powodu, jakby Marv przeżył egzekucję na krześle to myślicie że senator grał by w karty w lokalu gdzie za ścianą bezkarnie siedział by na wolności zabójca jego brata?
szkoda że Miller nie jest sam konsekwentny w tym co napisał, Marva nie powinno być w epizodzie gdzie Nancy się chce zemścić, nie powinno być wogóle tego epizodu. Fajnie zagrał Gordon Levitt, tego pokerzyste i szkoda że to nie on doprowadził grę do końca ...
Marv cały czas brał te środki walące mu umysł, więc jego historia z 1 mogła być doprawiona przez jego psychę