No więc po przemyśleniu sprawy dubbingowej dochodzę do wniosku, że smutno bez głosów Dorocińskiego&Farnej i spółki, ale "nowi" też DAJĄ RADĘ i mam nadzieję, że bawili się równie świetnie przy produkcji jak ja przy oglądzie. Fakt - znowu Johnny musi udowadniać swoją wartość [Nooshy jest super], znowu Rosita jest "zahamowana", znowu Meena musi się ośmielać, ale to nic, bo przecież najbardziej podoba nam się to, co znamy ;p. Najważniejsze, że Busterowi znowu się udaje, przemiana Ash jest super, panna Crawly jako sierżant - WOW! Miłego oglądu wszystkim!