Ale zeby az tak ;/ Scott Derrickson jest w koncu wspol autorem scenariusza, a 1 była bardzo udana kurde.

a wg mnie film jest wart obejrzenia w kinie, za niedlugo przekonamy sie czy bedzie lepszy czy gorszy od jedynki

Nie za dobrze to wygląda, tak czy siak obejrzę w kinie :/

Potwierdzam, sporo gorszy od pierwszej części. Brak napięcia, klimatu i kilka jumpscare'ów. Co więcej, czasem to była bardziej komedia niż horror :)

Nie zgodzę się. Film trzymał w napięciu, sceny tortur, szczególnie ta z nabożeństwem były makabryczne i straszne. Te jumpscary obfitowaly w porządne dźwięki, a Mr. Boogie jak zawsze robił najlepsze wrażenie.

Rotten Tomatoes, po tym jak przejrzałem ich oceny niektórych filmów nie jest dla mnie wiarygodnym źródłem nt. oceniania filmów. Skoro takie shity jak Babadook czy Nie bój się ciemności mają lepsze oceny niż Sinister 2, to naprawdę nie ma o czym gadać.

Cóż, w takim razie kwestionujesz cały rynek krytyki amerykańskiej, w tym tych najbardziej prominentnych. Rotten w przeciwieństwie do Meta nie korzysta z żadnych przeliczen, to czyste odbicie wrażeń ludzi, którzy parę filmów w zyciu widzieli. Broń Boże nie atakuję Cię - Twój wybór.
Babadook... ach, co to był za smaczny seans! Obok ,,It follows" najelspzy horror ostatnich lat

Być może, natomiast wiadomo, że gust jest jak dupa, każdy ma swoją. "It Follows" to jak dla mnie zmarnowany potencjał na świetny horror, w dużej mierze nudny, a w pewnych momentach wręcz komiczny. Natomiast "The Babadook" to już dla mnie kompletna tragedia. Nudny jak flaki z olejem, mało klimatyczny, a ten cały Babadook ze swoim "jęczeniem" śmieszny. Jedyne co w filmie mi się podobało to pomysł i gra aktorska. Podobnie jak "It Follows" koszmarnie zmarnowany potencjał na naprawdę dobry film, bo zwiastun pokazywał coś zupełnie innego.

A, i jeszcze jedna kwestia. Uwierz, że też już niejeden film w życiu widziałem. ☺ nawet jeśli Filmweb mówi coś zupełnie innego.

Wiesz, jak już jesteśmy przy,,Beboku:)" i ,,Follows" to dostrzegam pewną niebezpieczną tendencję - mianowicie... snobowanie się w zwiazku z tymi filmami. Trochę to tak wygląda, że fani tych horrorów między wierszami mówią: widzieliśmy w nich coś więcej, coś artystycznego, jesteśmy lepsi. Tego chcę uniknąć. Po prostu jedni wolą klasyczne podejscie do horroru, inni trochę świeżości.
Ten wątek założyłem z rozczarowania ,,S2" - choć nie widziałem, to chciałem tak po prostu zasygnalizować opinię mediów komuś, kto nie ma w zwyczaju sprawdzać agregatorów (ja nawiasem mówiąc jestem od nich uzależniony). Nie podobały mi się trailery, zdradzajace za dużo, a te pierwsze noty pokrywają się z moimi prognozami. A S1 cenię, właśnie za klasyczne straszenie i to takie pierwotne, nieokiełznane Zło.

Być może tak jest, że w takich filmach ludzie doszukują czegoś więcej, po czym atakuje się tych, którzy uważają inaczej. S1, owszem, był wyjątkowy, moim zdaniem również lepszy od S2. Natomiast recenzje tego filmu są mocno przesadzone i patrząc pod kątem właśnie ww. dwóch tytułów tym bardziej. S1 miał w sobie tajemnicę, filmy były proste a jednocześnie przerażające, S2 stawiał na szok, na makabre i pokazania jak okrutny jest Mr. Boogie. Deprawuje te dzieci filmami, a gdy nie oglądają zsyła na nie koszmary. S2 miał szokować, wystraszyc. Twórcy moim zdaniem postanowili go odrzeć z tajemnicy. Jako sequel być może wypada blado, natomiast jako osobny horror jest dobrym tytułem, który mi pozostał w głowie. No i jak zwykle ma znakomitą muzykę! Film "Sunday Service" czy "Christmas Morning" to jest poezja.

Babadook i "it follows " jedne z lepszych? Ojej... no cóż. Są gusta i guściki ,ale żeby tak dwa nudne filmy porównywać z sinisterem to trochę nie ten poziom moim zdaniem. Faktycznie pierwsza część sinistera była lepsza jeśli patrzeć na dwójkę pod kątem kontynuacji ,ale nie był zły , ale nigdy nie porownalabym tego filmu do takich shitow jak Babadook w którym cokolwiek zaczęło się dziać pod koniec filmu.. (jedyne co mi die podobalo w tym filmie to motyw pokazania depresji ) a "it follows" zmarnowany potencjał jak dla mnie. Porównywanie sinistera do tych filmów to dla mnie jak porównanie nowego opla do hulajnogi.

Zgadzam się w 100%. Babadook i It Follows to nie ta liga co Sinister. Można mówić, że Derrickson miał większy budżet, że lepszy PR, ale Sinister zarówno klimatem, pomysłem i realizacją, bije na głowę te dwa tytuły.

Odpisałem koledze wyżej, jeśli Pani Souvenirs jest zainteresowana. Nic odkrywczego, ale mniej wiecej Tobie bym też odpisał.