Siostra twojej siostry

Your Sister's Sister
2011
6,8 18 tys. ocen
6,8 10 1 17619
7,1 20 krytyków
Siostra twojej siostry
powrót do forum filmu Siostra twojej siostry

Oceniam film „Siostra twojej siostry” na 1/10. Film jest opisywany jako „komediodramat”. Dla mnie to poważna zagadka. Nic w tym filmie nie jest śmieszne. Może jest w tym filmie dużo głupiego, ale śmiesznego na pewno nie ma. A jeśli jest dramat, to cytując klasyczkę: „horror, dramat i żużel”, z przewagą żużla w formie gruzu. Film jest strasznie słaby i wygląda na amatorską produkcję zrobioną przy grillu. Opowieść można zmieścić w jednym zdaniu. A dylematy bohaterów są po prostu wyjęte z części ciała poniżej pleców. Fascynujące jest to, że jest tu taki sam motyw jak w „Perskiej wersji”. Uwaga: zagorzała lesbijka porzucona przez swoją kochankę, po pijaku, idzie w ostre tango z mężczyzną i (prawdopodobnie) od tego jednego jedynego strzału zachodzi w ciążę… Ręce opadają, jakie to jest słabe. W tym filmie durnych stereotypów jest więcej: na przykład mężczyzna spółkuje z kobietą tak krótko, że ona nawet nie zauważa, że on zaczął. No i oczywiście on to robi w ciszy, tylko raz jakoś tak zawył i potem za to przeprasza tę kobietę. Naprawdę?... Dlaczego to musi być taki banalny stereotyp??? I drugi przykład: kobieta chce zajść w ciążę, więc uwodzi mężczyznę i daje mu prezerwatywę, którą wcześniej podziurawiła igłą. Nie dajmy się zwariować… Do połączenia z jajeczkiem wystarczy wprawdzie jeden plemnik (i nie więcej), ale do zapłodnienia, to potrzeba ich znacznie więcej i jakieś tam dziurki po igle w prezerwatywie to nie wystarczą. Doczytałem się, że film reprezentuje gatunek „mumblecore”. Definicja gatunku jest mniej więcej taka: „naturalizm, zarówno w wykonaniu jak i dialogu, jest zasadniczą cechą wszystkich filmów mumblecore”. W tym filmie nie ma nic naturalnego, bo cała historia jest bełkotem wyssanym z palca. Bardziej pasuje dosłowne tłumaczenie: mumble-core = bełkot-rdzeń. No właśnie, ten film to bełkot, bełkot i jeszcze raz bełkot. Żadna kreacja nie jest sensowna. Dlaczego dałem 1 punkt zamiast 0? Bowiem podobają mi się krajobrazy i fajna chałupa. Natomiast nie podoba mi się znów, że z faceta wrobionego w dziurawą prezerwatywę robią w tym filmie głąba, który rozwala swój rower o śmietnik. Czy jakaś mądra głowa może wytłumaczyć, po co jest ta głupawa scena? W sumie ten film to potworny gniot i absolutnie zmarnowany czas. Nie nadaje się do oglądania nawet przy prasowaniu koszul. Pozdrawiam Was, Wasz Profesor Jan Film.