Po 1) NUDA , NUDA i jeszcze raz NUDA. Bohaterowie cały film snują się po swoim leśnym domku, gotują puree ziemniaczane i rozważają kto kogo kocha , kto kogo bardziej itp. laski od czasu do czasu łapią focha na siebie i na mieszkającego z nimi faceta . TO JET CAŁA AKCJA
Po 2) Główny wątek filmu jest zupełnie absurdalny - zajście w ciąże od spermy wyjętej po dwóch dniach z prezerwatywy jest całkowicie niemożliwe . Nawet w wyniku jednego przypadkowego stosunku byłoby to bardzo mało prawdopodobne ( owulacja po 40 zdarza się raz na kilka cykli ), a w takim wypadku to całkowity absurd. A oni na serio rozważali , czy ona jest w ciąży !!! pomijam już obrzydliwośc tego wątku...
Po 3) Niby jest to komedia , ale śmiesznych scen brak (może poza tym nieporadnym stosunkiem)
Teoretycznie, gdyby Polacy robili ten film, mogłoby byc jeszcze gorzej . Domek leśny byłby całkowicie zagrzybiony, głównego bohatera grałby Szyc lub Więckiewicz oraz cały czas lałby deszcz. Amerykanie zachowali estetykę (na plus ładna muzyka). Nie zmienia to jednak faktu , ze ten film to nudny gniot, i to , czego najbardziej żałuję , to zamkniętego baru w Multikinie , bo mógłbym się chociaż trochę odprężyc podczas oglądania tego "dzieła"
lepiej wróć do oglądnia 'American Pie', 'Monte Carlo', czy 'Kochanie poznaj moich kumpli'
z pierwszym nie dyskutuje , kwesta gustu, jedni wola biegnij strzelaj uciekaj inni wolą ciut refleksji na filmie. Drugi punkt świadczy za to dobitnie, że pomimo nudy akcja była dla Ciebie i tak zbyt szybka bo nie ogarniasz o co chodziło. Jeżeli widziałeś w tym filmie watek o wyjmowaniu spermy z prezerwatywy to gratuluje wyobraźni i proponuje obejrzeć jeszcze raz tym razem uważniej. Bo w filmie który ja widziałem, SPOILER Kobieta przed stosunkiem przekuła prezerwatywę, a po dwóch dniach chłopak dopiero się o tym dowiedział napełniając ją wodą. Wiec absurdalna to jest przede wszystkim Twoja argumentacja bo nie zrozumiałeś/łaś o co chodzi. Przyznaj się to nie wstyd.