Czemu szkoda ? Bo bardzo dobry..pomysł,ciekawa fabuła,grająca na naszych uczuciach,emocjach ale film tak na prawdę
zaczyna się około 60 minuty,w scenie mordu. Od tego momentu zaczyna być..autentyczny i poruszający..wcześniej w oczy
rzuca się tylko drewniana gra aktorska i brak realizmu. No ta scena,gdy "perfect mom" leci do prawdziwej mom z piłą jest
elementem czarnego humoru i groteski absolutnie nieadekwatnym do reszty filmu. Tak samo jak fakt,że nasze tytułowe
bohaterki wraz z przyjaciółmi bardzo rozrywkowo podchodzą do swoich planów - śmieją się i dobrze przy tym bawią. Moim
zdaniem nie ma to sensu,bo to nie jest film mający na celu pokazanie wyrachowania,bynajmniej - dziewczyny mają
wzbudzać współczucie,sympatię a te parę scen psuje ogólne wrażenie. No a wcześniej wspomniana tragiczna gra aktorska
bije po oczach. Pod koniec na prawdę zastanawiałem się,czy nie naciągnąć na 8 ale potem przypomniałem sobie o tytule
najbardziej irytującej postaci filmowej od dawien dawna,czyli tej ich pseudoprzyjaciółki,o zgrozo zęby mi zgrzytają!
Szkoda,szkoda...