konkretnie "Powrót Króla"- trzech ludzi wyrusza w góry bo chce znaleźć złoto, ale jeden z nich bardziej niż pozostali. Bogie świetnie zagrał człowieka opętanego pożądaniem, ale właśnie, człowieka. Fantasy może pójść dużo dalej w hiperbolizacji i symboliźmie i wizja Golluma- wyłupiastookiego, wychudzonego etc, etc dla mnie jest jednak bardziej sugestywna.
Jak, normalnie i jeden i drugi jest przeżarty żądzą posiadania swojego skarbu. I pomijając wszystkie różnice gdy Bogie przysiada nad jeziorkiem to miałem wrażenie że zaraz powie "Oszukaliśmu ich mój skarbie, o tak, oszukaliśmy ich"
Nie, nie tak jak "władca". Przede wszystkim w "Skarbie.." można zobaczyć co to znaczy prawdziwa gra aktorska! Według mnie najlepsza rola Bogarta.
Nawet banditos dawali rade (scena rozstrzelania, kiedy lider szajki wraca na moment po sombrero 10/10)